Najlepiej znany jako twórca serii powieści "Pieśń Lodu i Ognia", George R.R. Martin jest również wieloletnim fanem komiksów, który w młodości pisywał m.in. listy do Marvela, dzieląc się wrażeniami z lektury kolejnych zeszytów "Fantastycznej Czwórki" czy "Avengersów". Jakiś czas temu pisarz zasugerował, że chęcią stworzyłby scenariusz do historii z udziałem jednego z bohaterów tegoo uniwersum - na myśli miał Doktora Strange'a, który był jego ulubieńcem.
Rzecz jasna sama sugestia, że autor "Gry o tron" mógłby stworzyć coś dla Marvela zelektryzowała fanów. Niestety, będą oni musieli obejść się smakiem - niedawno jeden z szefów Marvela poinformował, że do współpracy nie dojdze, ponieważ pisarz postawił wydawcy niemożliwe do zaakceptowania warunki. Sam Martin z wywiadzie dla MTV zdradził kulisy tych wydarzeń.
Owym warunkiem był zapis w umowie, którego żądał Martin, a który miałby zagwarantować, że cokolwiek uczyniłby on ze swoim bohaterem w komiksie, na stałe pozostałoby elementem jego historii, którego nie mógłby zmienić żaden restart serii. Pisarz argumentował, że sam nie cierpi tego typu zabiegów, bo unieważniają one lata twórczości wielu artystów, których pracę tak jakby wyrzuca się do kosza. Dla Marvela był to warunek zaporowy. Rozmowy zostały więc zerwane.
Źródło: bleedingcool.com
Źródło zdjęcia George'a R.R. Martina: David Shankbone
Źródło ilustracji z Doktorem Strange'em: Marvel