Kos to film, który podbił festiwal polskich filmów fabularnych w Gdyni, zgarniając nagrody (m.in. dla reżysera Pawła Maślony) oraz zdobywając kapitalne oceny widzów oraz krytyków. W naszej recenzji możecie przeczytać, dlaczego uważamy, że jest to świetna rozrywka na 9/10 i coś, co trzeba zobaczyć. Kos - recenzja filmu z Gdyni

Kos - nowy teaser

Teaser zapowiada, że Kos to polski film, jakiego naprawdę jeszcze nie było.
fot. Kino Świat
+6 więcej

Kos - fabuła

Wiosna 1794 roku, w Polsce wrze. Do kraju wraca generał Tadeusz „Kos" Kościuszko (Jacek Braciak), który planuje wzniecić powstanie przeciwko Rosjanom, mobilizując do tego polską szlachtę i chłopów. Towarzyszy mu wierny przyjaciel i były niewolnik, Domingo (Jason Mitchell). Tropem Kościuszki wraz z listem gończym podąża bezlitosny rosyjski rotmistrz, Dunin (Robert Więckiewicz), który za wszelką cenę chce schwytać generała, zanim ten wywoła narodową rebelię. W tym samym czasie młody chłop, Ignac (Bartosz Bielenia), szlachecki bękart, marzy o nadaniu herbu i majątku przez swojego nieprawego rodzica, Duchnowskiego (Andrzej Seweryn), który tuż przed śmiercią uwzględnia go w testamencie. Gdy ojciec umiera, chłopak musi uciekać przed swoim przyrodnim bratem, Stanisławem (Piotr Pacek), który nie chce dopuścić do realizacji ojcowskiej woli. Ignac kradnie testament i ma tylko dwa dni, aby stawić się z nim przed sądem i udowodnić swój tytuł szlachecki. W trakcie ucieczki Ignac spotyka na swojej drodze Domingo, a między mężczyznami tworzy się silna więź porozumienia, mimo że obaj nie znają nawzajem swojego języka. Razem trafiają do dworku Pułkownikowej (Agnieszka Grochowska), gdzie Kościuszko ukrywa się, czekając na negocjacje z magnatami. Kos jest nieufny wobec Ignaca i trzyma go w areszcie, jednak w decydującym momencie to właśnie w rękach niepozornego szlacheckiego bękarta będą leżały losy powstania. Gdy nadejdzie chwila próby, Ignac będzie musiał wybrać – czy dalej podążać za swoim herbowym marzeniem i dziedzictwem ojca, czy też przyłączyć się do „Kosa" Kościuszki i walczyć z nim o najwyższą stawkę. Za zdjęcia odpowiada Piotr Jr Sobociński (Hiacynt, Boże ciało). Producentami obrazu są Leszek Bodzak i Aneta Hickinbotham ze studia Aurum Film oraz Daniel Baur z niemieckiej grupy K5 International, odpowiedzialnej także za międzynarodową dystrybucję filmu. Produkcja Aurum Film jest współfinansowana przez Polski Instytut Sztuki Filmowej. Koproducentami są: K5 International (Daniel Baur), ViaPlay Groupe, Mazowiecki i Warszawski Fundusz Filmowy, Podkarpacki Regionalny Fundusz Filmowy, Fundusz Filmowy w Krakowie i Telewizja Polska. Kos - premiera w polskich kinach odbędzie się 26 stycznia 2024 roku.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj