Do sieci co jakiś czas trafiają informacje na temat niewykorzystanych w ostatecznej wersji filmu Liga Sprawiedliwości pomysłów. Przypomnijmy, iż zdjęcia murali z Temiskiry wyraźnie sugerowały początkową obecność Darkseida w produkcji - najprawdopodobniej miałby on pojawić się na ekranie jako młodsza wersja samego siebie o imieniu Uxas. Już kilkanaście tygodni temu jeden z aktorów pracujących nad filmem, Greg Draven, wyjawił, że w potyczce z nim mieliśmy zobaczyć choćby Zeusa, Artemidę i Aresa. Nowe informacje w tej sprawie przedstawił teraz portretujący ostatniego z nich, Nick McKinless. Aktor zdradza, że w czasie prac na planie wziął udział w znacznie dłuższej sekwencji bitewnej. Co ciekawe, gdy kręcił ją Zack Snyder, żaden z członków obsady nie wiedział, z którym złoczyńcą mierzą się ich postacie - w rolę antagonisty wcielała się bowiem osoba ubrana w kostium wykorzystywany w technice motion capture. McKinless dodaje jeszcze, że jego Ares miał walczyć z Darkseidem w ramach pojedynku jeden na jeden. Gdy szala zwycięstwa przechylała się na stronę najeźdźcy z planety Apokolips, na odsiecz bogowi wojny przybywał cały grecki panteon.  Źródła portalu Screen Rant potwierdzają, że Ares w pierwotnej wersji historii faktycznie pojedynkował się z Darkseidem. Co więcej, McKinless ostatecznie w napisach zostaje wymieniony jedynie jako jeden ze statystów. W dodatku do dziś nie otrzymał on za swój występ zapłaty, która należała mu się z tytułu przychodów osiąganych przez produkcję w kinach - próby kontaktu aktora z producentami pozostały bez odpowiedzi. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj