Ostatni odcinek The Walking Dead w większości oparty był na postaci Carol i Maggie, które zostały schwytane przez ludzi Negana. Brutalny i zapadający w pamięć odcinek zakończył się ujawnieniem tożsamości Negana (która oczywiście była fałszywa).
- Bardzo lubię ten odcinek. Podobało mi się odgrywanie Carol w tym epizodzie, bowiem jej zachowanie nie było jednoznaczne. Carol miała zmylić nie tylko ludzi Negana, ale też widzów. Carol dość szybko zapomni o tym, co się stało. Jasne, był to dla niej szok, tym razem jednak poznaliście jej zupełnie inną stronę. Przyznaję, że bardzo podoba mi się to, w jaki sposób postać Carol rozwijana jest w tym serialu - stwierdziła aktorka.
Czytaj także: 2. sezon Daredevila na polskim Netfliksie bez dubbingu McBride ustosunkowała się też do grupy Zbawców i pojawienia się w serialu Negana, który w całej historii ma odegrać kluczową rolę.
- Po pierwsze - oczekiwanie na emisję finału jest niesamowite. To będzie coś wspaniałego. Fani zwiarują. Zobaczycie. Wiem to już teraz. Na dzień dzisiejszy nic i nikt nie może się równać z postacią Negana. Nie mogę zdradzać zbyt wiele, ale wiem, że fani będą mieć masę pytań po finale, na które odpowiemy dopiero w kolejnym sezonie.
Finał The Walking Dead odbędzie się 3 kwietnia.  
Tytułowe 2 spłukane dziewczyny to dwie przyjaciółki, które postanowiły podbić Nowy Jork. Mają jednak mały problem - są absolutnie bez grosza. Swoje finansowe doły czy miłosne niepowodzenia nadrabiają ciętym dowcipem i ironią. Bo to złe babeczki były. Oglądaj najnowszy sezon w każdą niedzielę o 20:00 w Comedy Central.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj