Sąd w Los Angeles nie miał wątpliwości, że Michael Jace, aktor którego fani doskonale pamiętają z roli Juliena Lowe'a w serialu The Shield, w kwietniu 2014 roku zamordował swoją żonę April Jace. Powodem zabójstwa małżonki były groźby, że ta od niego odejdzie i żądanie rozwodu. Ponadto, jak sugerowała obrona aktora, ten był przekonany, że żona go zdradza. Czytaj także: Nowe zdjęcia z planu The Wolverine 2. Kim jest tajemnicza dziewczyna?
Kadr ze Świata gliniarzy / ot. CBS
Prokuratorzy próbowali udowodnić, że Jace działał z premedytacją trzykrotnie strzelając do żony. Najpierw w nogi, potem w plecy. Ostatni strzał okazał się śmiertelny. Cała tragedia wydarzyła się w rodzinnym domy pary na oczach ich 10-letniego syna. To właśnie zeznania syna były kluczowe dla sprawy. Zaznał on, że ojciec przed zabójstwem żony powiedział jej, że jeśli tak bardzo lubi biegać, to niech biegnie do nieba. Po czym wypalił z pistoletu. Sąd w Los Angeles 31 maja uznał Michaela Jace'a z winnego morderstwa 2-go stopnia i skazał go na wyrok dożywocia z możliwością ubiegania się o warunkowe zwolnienie po upływie 40 lat odbycia kary. Wyrok ogłoszono w miniony piątek. Biorąc pod uwagę to, że aktor ma już 53 lata mało prawdopodobnym jest, żeby dożył czasu, kiedy będzie mógł ubiegać się o warunkowe zwolnienie z więzienia.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj