Gwiazda Uciekaj! niemal rzuciła aktorstwo
Daniel Kaluuya przez rasizm niemal rzucił aktorstwo. Na portalu Essence można znaleźć jego rozmowę z Jordanem Peelem. Reżyser przyznał, że widział go w odcinku Piętnaście milionów z Black Mirror. Filmowiec wiedział, że będzie idealnym kandydatem do jego filmu, ponieważ potrafi grać subtelnie, a jednocześnie ma wybuchową stronę. Był jednak zaskoczony, gdy Daniel Kaluuya uświadomił mu, że przed castingiem do Uciekaj! był zmęczony aktorstwem.Nigdy ci tego nie mówiłem, ale gdy skontaktowałeś się ze mną i mieliśmy tę rozmowę na Skypie, byłem naprawdę rozczarowanym aktorstwem.
Przestałem grać na jakieś półtora roku. Wycofałem się, ponieważ miałem wrażenie, że to się nie uda. Nie dostawałem ról z powodu rasizmu i tym podobnych rzeczy. Gdy się do mnie odezwałeś, pomyślałem: "okej, nie jestem szalony. Wszystko będzie dobrze".
Warto przypomnieć już kultową historię z castingu do Get Out. Daniel Kaluuya podczas przesłuchania w pięciu różnych ujęciach uronił łzę dokładnie w tym samym momencie, co sprawiło, że Jordan Peele natychmiast dał mu rolę. Po sukcesie filmu można śmiało powiedzieć, że była to dobra decyzja. Ciężko teraz wyobrazić sobie kogoś innego na jego miejscu.
Sam Jordan Peele powiedział, że podczas szukania czarnoskórego aktora do swojego debiutanckiego filmu w 2006 roku zdał sobie sprawę, że nie ma za wielu aktorów, którzy dostali szansę zagrania głównej roli. To, że Daniel Kaluuya rozważał porzucenie aktorstwa mimo wielkiego talentu, może wskazywać na pewien problem w Hollywood, nawet jeśli na pierwszy rzut oka wydaje się, że kino nie jest już zdominowane przez białych mężczyzn.
Zdjęcia do Nie!
Daniel Kaluuya kontra słowo "różnorodność"
Daniel Kaluuya jest drugim aktorem z pierwszego pokolenia dzieci afrykańskich imigrantów po Ramim Maleku, który wygrał Oscara. Dostał go w kategorii najlepszego aktora drugoplanowego w filmie Judasz i Czarny Mesjasz. W wieku 32 lat stał się także najmłodszym czarnoskórym aktorem, który dostał dwie nominacje od Akademii. Poza wspomnianą wcześniej nagrodą miał szansę na statuetkę za najlepszego aktora pierwszoplanowego za Get Out. Aktor bardzo często mówi o rasizmie w Hollywood. Musi pokazywać, z czym się mierzy, by ludzie zaakceptowali to, że jest czarny. Co ciekawe, słowo "różnorodność" – tak często używane w ostatnich czasach w kontekście pozytywnych zmian w branży rozrywkowej – jest dla niego szkodliwym określeniem.Moim zdaniem słowo "różnorodność" jest szkodliwe. To sposób na powiedzenie "niebiałe" – co sugeruje, że bycie białym jest standardem.
Daniel Kaluuya jest chodzącą sesją terapeutyczną
Choć Daniel Kaluuya często rozmawia o rasizmie, to czasem jest zmęczony faktem, że media patrzą na niego przez pryzmat koloru skóry. Podczas wywiadu dla Radio Times powiedział, że problemy rasowe go nie definiują:Jestem po prostu Danielem, który jest akurat czarny.
Nawet na festiwalach muzycznych, gdy próbuje się dobrze bawić i odprężyć, ludzie chcą z nim rozmawiać na temat rasizmu, co może być niezwykle męczące. Jednak aktor zdaje sobie sprawę, że jest ważnym symbolem dla wielu ludzi.
Jakaś czarnoskóra kobieta przytuliła mnie i poszła w swoją stronę. Wielu czarnoskórych mężczyzn opowiada mi o randkowaniu z białymi kobietami, otwierając się na swoje doświadczenia na tle rasowym. Czuję, że jestem chodzącą sesją terapeutyczną. To jest dość intensywne przeżycie. I wiele znaczy dla ludzi.
Na szczęście Daniel Kaluuya nie porzucił aktorstwa i od 12 sierpnia 2022 roku będzie można go oglądać w polskich kinach w filmie Nie! Jordana Peele'a. A to na pewno nie koniec jego przygody z branżą rozrywkową. Jego naturalna, a jednak intensywna gra to coś, co według mnie będzie przyciągać wielu ludzi.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj