Adaptacja popularnej książki Niezgodna to przez wielu najbardziej oczekiwana premiera weekendu. Świetnie zapowiada się dramat Droga do zapomnienia z Colinem Firthem. Tuż przed świętami dostajemy także Syna Bożego, czyli rozbudowany odcinek serialu The Bible. Na koniec dwie propozycje polskiego kina: Hardkor Disko oraz Kochanie, chyba cię zabiłem.
Neil Burger to reżyser doceniany za takie filmy jak Iluzjonista czy Jestem bogiem, więc fakt, że sam dokonał adaptacji popularnej powieści dla młodzieży, napawał optymizmem. Krytycy jednak twierdzą, że Burgerowi tym razem coś nie wyszło i jest to najsłabszy film w jego karierze. Winą obarczają mdłą, pozbawioną emocji i pomysłu historię oraz ogromną wtórność konstrukcyjną. Burger zapożycza wiele elementów z innych filmów, nie prezentując tutaj niczego oryginalnego. Prasa uważa, że buntownicze nastolatki będą zachwycone, gdyż mogą się identyfikować z bohaterką, ale pozostali widzowie będą zmieszani przez banalną i głupią historię. Dziennikarze chwalą natomiast Shailene Woodley, która w głównej roli jest charyzmatyczna i ratuje ten film przed całkowitą porażką. W niektórych recenzjach można przeczytać, że obraz potrafi zapewnić lekką, przyjemną rozrywkę, gdy przymkniemy oko na fabułę.
[info] "Niezgodna" to pierwsza część trylogii, która stała się jedną z trzech najlepiej sprzedających się książek 2013 roku. Opowiadana historia została osadzona w świecie przyszłości, w którym ludzie zostają podzieleni na różne frakcje związane z cechami ich osobowości. Tris Pryor, w którą wciela się Shailene Woodley, zostaje ostrzeżona, że nigdy nie wpasuje się w żadną z tych grup. Gdy dziewczyna odkrywa spisek mający na celu uśmiercenie wszystkich Niezgodnych, wyrusza w podróż, by ustalić, co sprawia, że ona i jej podobni są tak niebezpieczni. [/info]
Polska komedia w reżyserii Jakuba Nieścierowa miała być przykładem czarnego humoru z kumplami policjantami w rolach głównych. W praktyce po analizie kilku recenzji wygląda to jednak źle. Obraz prezentuje poziom typowy dla polskich hitów gatunku ostatnich lat, czyli papierowe, antypatyczne postacie, ograne twarze aktorów, głupią historię i kloaczny humor, który w ogóle nie bawi.
[info] Kacper, pracownik wypożyczalni filmów, przypadkowo staje się posiadaczem płyty DVD z zarejestrowanym morderstwem, którego Jan dokonał na niewiernej żonie. [/info]
Jest to próba zarobienia dodatkowych pieniędzy na odnoszącym sukcesy serialu Biblia, który podbił światowe ekrany. Twórcy wzięli historię o Jezusie i trochę ją rozbudowali. Efekt? Tragiczny, bo - jak czytamy w recenzjach - film prezentuje emocjonalny i konstrukcyjny poziom ilustrowanej Biblii dla przedszkolaków. Nie ma tutaj emocji, postać Jezusa przypomina hipisa bez charyzmy, a cała forma nie ma poziomu kinowego filmu. Jest nudno, nieciekawie, banalnie i bez duchowego elementu. Dziennikarze twierdzą, że produkcja nadaje się do szkółki niedzielnej, a prawdziwi kinomaniacy niech lepiej obejrzą Pasję Mela Gibsona.
[info] 10 lat po historycznym sukcesie "Pasji" Mela Gibsona (3,5 miliona widzów w Polsce) nowa ekranizacja najsłynniejszej historii świata ukazuje całe życie Chrystusa – od narodzin przez Jego nauczanie i ukrzyżowanie aż po zmartwychwstanie. [/info]
Film oparty jest na prawdziwej historii Erica Lomaxa, która została opisana w świetnie ocenianej książce. Obraz jednak zbiera mieszane recenzje, w których spora część krytyków narzeka na toporną reżyserię objawiającą się nierównościami narracyjnymi, zbyt dużą mieszanką tonów i nie najlepszymi kreacjami drugoplanowymi. Reżysera obarczają winą za to, że odarł historię Lomaxa z jej prawdziwości i wiarygodności, przez co efekt końcowy wygląda jak zwyczajny melodramat bez tej nutki magii. Wielu krytyków jednak komplementuje reżysera tworzącego film o odwadze, człowieczeństwie i miłości, który potrafi szczerze poruszyć. Spore słowa uznania zostały skierowane w stronę Colina Firtha i Jeremy'ego Irvine'a za świetne kreacje.
[info] The Railway Man opowiada niezwykłą, prawdziwą historię Erica Lomaxa, brytyjskiego oficera, który podczas II wojny światowej był więziony i torturowany w japońskim obozie pracy. Dziesięciolecia później Lomax odkrywa, że znęcający się nad nim Japończyk wciąż żyje. Postanawia stawić czoła jemu i, tym samym, gnębiącej go przeszłości. [/info]
Film Krzysztofa Skoniecznego pod wieloma względami - zdjęć, muzyki, montażu, dźwięku i aktorstwa - stoi na światowym poziomie. Obraz jednak fabularnie pozostawia recenzentów z mieszanymi odczuciami, ale nie można mu odmówić wywoływania emocji. Jest nieźle, a chwilami nawet bardzo dobrze. Charyzmą i świetną rolą na pewno imponuje Marcin Kowalczyk, którego widzieliśmy w Jesteś bogiem.
[info] Młody chłopak, Marcin, przyjeżdża do pełnej kontrastów metropolii, gdzie poznaje nastoletnią Olę. Dziewczyna jednak nie ma pojęcia, że jego przyjazd wiąże się z głęboko skrywaną tajemnicą i dokładnym planem zemsty... [/info]