Kojący ruch oceanu, cisza industrialu, wyludnione nabrzeża migoczące w oddali. Życie na statku towarowym przypomina w Transatlantyku świadomą dezercję przed światem. W ujęciu kanadyjskiego reżysera zamknięci na ograniczonej przestrzeni marynarze są niczym pustelnicy późnego kapitalizmu, a pokład kontenerowca sunącego do nieznanego portu to ich ostoja. W odosobnieniu skupiają się na codziennej, mozolnej pracy lub gdy zmiana dobiega końca, oddają się małym przyjemnościom. Niektórzy grają w krykieta w wielkim hangarze, inni oglądają stare bollywoodzkie filmy. Cały czas towarzyszy im zaś jednostajny, miarowy hymn maszynerii statku. W swoim czarno-białym eseju Dufour-Laperrière przygląda się temu życiu nienatarczywie i z zaskakującą czułością, wydobywa melancholię za pomocą długich ujęć kajut i rozległych przestrzeni skontrastowanych z niknącymi sylwetkami ludzi. Rozkołysany, prezentowany na MFF w Rotterdamie Transatlantyk to lekcja uważności, kontemplacyjna wyprawa, która wydaje się możliwa tylko w kinie. [opis festiwalowy]
Kompozytorzy:
Gabriel Dufour-Laperrière, Olivier CalvertReżyserzy:
Félix Dufour-LaperrièreProducenci:
Félix Dufour-Laperrière, Nicolas Dufour-LaperrièreScenarzyści:
Félix Dufour-LaperrièrePremiera (Świat):
9 października 2014Kraj produkcji:
KanadaCzas trwania:
72 min.Gatunek:
Przygodowy, Dokument