Nowość w serii Piąta strona świata. Historia najbardziej burzliwego okresu w dziejach Iranu widziana oczami porzuconej przez matkę dziewczynki. Opowieść o tym, że nawet w czasach terroru życie toczy się dalej, ludzie zakochują się i próbują realizować swoje marzenia. Początek lat pięćdziesiątych w niespokojnym Iranie, kraju bogatym w złoża ropy, ale podzielonym klasowo i religijnie. Pewnej nocy Behrouz, kierowca pracujący w irańskiej armii, wracając do domu przez Teheran, znajduje w zaułku niemowlę otoczone przez wygłodniałe psy. Bierze je w objęcia i na zawsze odmienia przyszłość swoją i błękitnookiej dziewczynki. Zabiera maleństwo do domu, nadaje mu imię Aria i wbrew woli żony postanawia się nim zaopiekować. Zahra, żona Behrouza, nie ma serca do dziecka, którego nie urodziła, i Aria nie czuje się dobrze w jej domu, zwłaszcza że przybrany ojciec znika na całe tygodnie. Jedynym pocieszeniem dla dorastającej Arii jest Kamran, chłopiec z sąsiedztwa. Nie traci z nim kontaktu nawet wtedy, gdy pewna bogata wdowa postanawia się nią zaopiekować: zapewnić jej dach nad głową, dostatek i wykształcenie. Jednym słowem dać jej wszystko… poza miłością. Tymczasem nad Teheran nadciąga huragan zmian. Krążą pogłoski o przebywającym w Paryżu żarliwym religijnym wygnańcu, a jego powrót do Iranu popycha kraj na zupełnie nowe tory. Wchodząca w dorosłość Aria staje się świadkiem brutalnej rewolucji. I choć wokół panuje terror i chaos, Aria zakochuje się i próbuje żyć normalne
Premiera (Świat)
31 maja 2023Premiera (Polska)
31 maja 2023Polskie tłumaczenie
Joanna JurewiczLiczba stron
448Autor:
Nazanine HozarGatunek:
obyczajowaWydawca:
Polska: Albatros
Najnowsza recenzja redakcji
16 września 2022 r. oczy całego świata zwróciły się na Iran. Powodem była śmierć Mahsy Amini, aresztowanej i pobitej za strój niezgodny z prawami narzuconymi przez irańską władzę. Ruszyła potem fala dramatycznych protestów. Aria Nazanine Hozar jest napisanym z rozmachem głosem wszystkich kobiet, którym przyszło żyć w Iranie.
Gdy porównamy Iran z czasów rządów Rezy Pahlawiego – który miał swoje za uszami, ale jeśli chodzi o obyczajowość, poczynał sobie dość swobodnie – z Iranem po rewolucji Homeiniego, będziemy przecierać oczy ze zdumienia. Ten stan trwa do dzisiaj. Kobiety, które mogły chodzić w mini, które mogły się kształcić, zostały zamknięte w swoich domach – za szczelnymi zawojami czadorów.
Aria Nazanine Hozar jest napisaną z rozmachem opowieścią, która obejmuje trzydzieści lat historii Iranu, od lat pięćdziesiątych począwszy. Śledząc losy głównej bohaterki, będziemy zatem świadkami kluczowych, historycznych przemian.
Imię głównej bohaterki oznacza cierpienie. Losy Arii od samego początku były nie do pozazdroszczenia. Nie dość, że urodziła się z nieprawego łoża, to jeszcze z błękitnymi oczami. Potem została porzucona na pastwę losu na ulicy. Do tego jeszcze zachorowała na groźną chorobę oczu. Została uratowana przez kierowcę wojskowej ciężarówki, ale nie dane jej było zaznać miłości w domu, a na pewno nie matczynej.
Wiadomo, że dzieje danego kraju najlepiej jest ukazać za pośrednictwem przeciętnych bohaterów. Taki sposób ma większą siłę wyrazu niż sięganie po wodzów i wielkich graczy politycznych. Jakaś część mnie podczas lektury porównywała książkę z Żywicielem. Jest to pozycja niemniej poruszająca. W czasie lektury nieraz będzie nam towarzyszyć smutek, ale także bezsilny gniew.
Aria swoim życiem od maleńkości do bycia dojrzałą kobietą reprezentuje wszystkie stłamszone kobiety, które każdego dnia toczą walkę o przeżycie w swoim kraju i we własnych domach na polach bitew wyznaczonych przez cztery ściany. Dziewczyna ani jej ukochany nie zostają bezpośrednio uwikłani w świat wielkiej polityki.
Jednakże wiele można odkryć, czytając między wierszami wyborów, które przyszło im dokonać, czytając o ludziach, których spotkali na swojej drodze. Znamienne dla tej książki jest to, że mimo jej słusznej objętości, nic w niej nie dzieje się przypadkowo. Wszystko ma swoje znaczenie i stanowi kawałek misternej układanki, z której wyłoni nam się taki, a nie inny obraz Iranu.
Nazanine Hozar pisze bardzo dobrym stylem, nie przytłacza i nie narzuca czytelnikowi swoich przemyśleń. Książkę czyta się bardzo szybko, ale warto ją sobie dawkować, żeby w pełni odczytać jej przesłanie.
Aria jest książką szalenie ważną dla współczesnego świata. Myślę, że powinien ją przeczytać każdy, kto choć trochę interesuje się tym, co się dzieje wokół nas. Mam nadzieję, że ten debiut nie będzie ostatnią książką, która wyjdzie spod pióra Hozar.