
Nieznający strachu ludzie północy – Normanowie – wyruszają na południe, gdzie chcą nauczyć się od tamtejszych mieszkańców, jak należy trząść się ze strachu jak osiki. Trafiają jednak pod najgorszy możliwy adres – do osady dzielnych Galów, którzy sami nie wiedzą, co to strach. Sytuację ratuje pojawienie się w wiosce kuzyna wodza Asparanoiksa – niezwykle tchórzliwego Skandaliksa. Przybysze, pragnąc zrozumieć znaczenie słowa „strach”, postanawiają porwać Skandaliksa, a Asteriks i Obeliks oczywiście podejmują się zadania wyswobodzenia go… Historia galijskiej osady, która dzielnie stawia opór rzymskim najeźdźcom, to obowiązkowa pozycja na półce każdego fana komiksów. Nieśmiertelny francuski dowcip serii stworzonej przez Renégo Goscinny'ego i Alberta Uderzo od wielu lat przyciąga kolejne pokolenia czytelników, a sprytny Asteriks, naiwny Obeliks i ich towarzysze znaleźli się w gronie ulubionych bohaterów masowej wyobraźni. Nowa edycja w twardej oprawie oprócz komiksu zawiera także ponad czterdzieści stron dodatków, w których czytelnik pozna okoliczności powstawania albumu, zobaczy archiwalne materiały i dowie się wielu ciekawostek o bohaterach, autorach i historii.
Premiera (Świat)
26 marca 2025Premiera (Polska)
26 marca 2025Polskie tłumaczenie
Jarosław KilianLiczba stron
96Autor:
Albert Uderzo, René GoscinnyKraj produkcji:
FrancjaGatunek:
KomiksWydawca:
Polska: Egmont Polska
Najnowsza recenzja redakcji
Już na wstępie albumu czytelnik zostaje wrzucony w wir niecodziennych wydarzeń. Zamiast pojedynczego gościa z dalekich krain, do wioski Galów przybywa tym razem cała chmara Normanów.
Ci pierwotni Normanowie, budzący grozę skandynawscy wojownicy, od których nazwano później Normandię, przybywają do Galii w zaskakującym celu – pragną nauczyć się, czym jest strach. Wybór galijskiej wioski jako miejsca potencjalnej edukacji w dziedzinie trwogi jest, jak wyjaśnia wódz Normanów Zastafson, czysto przypadkowy. Ale przecież nie mogli trafić lepiej, bo Galowie obawiają się tylko jednego – że niebo zwali im się na głowy.
W tej odsłonie serii to nie nasi ulubieni bohaterowie poznają świat. To świat poznaje ich. W tomie dziewiątym ten świat reprezentuje Skandaliks, typowy nastolatek lat 60. XX wieku, z długimi włosami, ubrany według lutecjańskiej mody i z zamiłowaniem do zespołu Rolling Menhirs. Bohater, który odkrywa tu niemałą rolę, uosabia motyw zderzenia dwóch światów: starożytności z nowoczesnością. Świat starożytny reprezentuje wioska Galów w Armoryce, gdzie czas płynie powoli. Każdy zajęty jest swoimi zadaniami i nie przejmuje się zbytnio tym, co dzieje się wokół. Nowoczesność to z kolei Skandaliks, którego pojawienie się w wiosce samo w sobie powoduje zamieszanie. Młody Gal, krewny wodza wioski, żyje szybko i w typowym miastowym stylu. A u boku Asteriksa i Obeliksa ma nabrać męskości. Jego pewność siebie szybko pryska w obliczu pojawienia się Normanów. W Lutecji już o nich słyszano. Wioska Galów jeszcze ich nie zna, więc nie mają powodów do obaw. Zresztą mają napój, dzięki któremu nie muszą się bać nikogo.
Postać Skandaliksa okazuje się kluczowa dla rozwoju postaci bardu Kakofoniksa, który po raz pierwszy w historii serii nie kończy tomu związany i pozbawiony możliwości grania. W końcu to dzięki dzielnemu bardowi Normanowie ostatecznie opuszczają Galię i nie zamierzają do niej wracać nie wcześniej niż za kilka pokoleń.
W Asteriksie i Normanach obserwujemy również ewolucję jednej z kluczowych postaci drugoplanowych. Artysta Albert Uderzo ostatecznie kształtuje wygląd kowala Tenautomatiksa w znaną nam postać – potężnego mężczyzny w skórzanym fartuchu z ogromnymi rudymi wąsami i młotem przewieszonym przez ramię. Od tego momentu postać staje się stałym elementem wizualnym wioski Galów.
W komiksie nie brakuje również charakterystycznego dla serii humoru sytuacyjnego. Jeden z doskonałych gagów wyśmiewa rzymską obsesję na punkcie efektywnej administracji, bo wszystkie formularze muszą być wypełniane w trzech egzemplarzach. Prowadzi to do zabawnej sceny, w której patrolujący Rzymianin musi użyć młotka i dłuta na marmurowych tabliczkach, co jest dla niego preferowaną opcją w porównaniu z kolejnym starciem z Galami i Normanami. Scena zbiorowej walki na plaży, ukazana z lotu ptaka, robi wrażenie.
Chociaż tom Asteriks i Normanowie nie cieszy się opinią najlepszego, to jednak każdy, kto zacznie swoją przygodę z Asteriksem od tej właśnie historii, z pewnością będzie pod wrażeniem jej jakości. Dopiero w porównaniu z innymi może wypadać nieco słabiej. Ciekawostką jest fakt, że przez wiele lat utrzymywała się niespójność kolorystyczna u Skandaliksa, który wewnątrz komiksu był blondynem, a na okładce miał rude włosy (ta okładka znajduje się na kartach dodatkowych albumu). Dopiero po dziesięcioleciach dokonano korekty, co wiązało się z wprowadzeniem zupełnie nowej okładki. Warto również wspomnieć, że animowany film adaptujący tę historię otrzymał tytuł Asterix i Wikingowie, co być może lepiej oddaje charakter skandynawskiego pochodzenia Normanów.
Asteriks. Asteriks i Normanowie. Tom 9 to solidna i zabawna odsłona przygód Asteriksa, która wprowadza ciekawe postacie i nietypową sytuację, nieznaną z wcześniejszych albumów. Choć może nie dorównuje najwybitniejszym tomom serii, z pewnością dostarczy wielu powodów do śmiechu. Stanowi też ważny etap w ewolucji wizualnej i charakterologicznej uniwersum naszych wspaniałych i lubianych Galów.
Pokaż pełną recenzję

