Album zbiorczy obu tomów miniserii fantasy, która została bardzo wysoko oceniona przez francuskich czytelników i recenzentów. Zhańbiony rycerz może odzyskać honor, jeśli uwolni księżniczkę przetrzymywaną w ponurym zamczysku. Rusza stawić czoło niebezpieczeństwom. W tym miejscu kończy się uładzona baśń, do jakich przyzwyczajono nas w dzieciństwie, a zaczyna się baśń prawdziwa, pełna grozy i okrucieństwa. W tej historii nic nie jest tym, czym się z początku wydaje... Scenariusz „Ciemności” napisał Hubert (właśc. Hubert Boulard), zmarły w 2020 roku bretoński współtwórca różnorodnych gatunkowo opowieści graficznych, w tym biograficznej historii „Joe la Pirate”, komiksu grozy „Le legs de l’alchimiste” czy kryminału „Miss pas touche”. Rysunki są dziełem Vincenta Malliégo, autora ilustracji do kilku serii fantastycznych, m.in. „Les aquanautes”, „Le grand Mort” czy niektórych tomów cyklu „W poszukiwaniu Ptaka Czasu”. "
Premiera (Świat)
23 sierpnia 2023Premiera (Polska)
23 sierpnia 2023Polskie tłumaczenie
Maria MosiewiczLiczba stron
152Autor:
Vincent Mallie, Hubert BoulardGatunek:
KomiksWydawca:
Polska: Egmont
Najnowsza recenzja redakcji
Siłą Ciemności jest atrakcyjna narracja, choć nie od początku jest to zauważalne. Wstęp niesie ze sobą kilka nieczytelnych i zagadkowych wydarzeń, które mogą wywołać mętlik w głowie czytającego. Poznajemy zhańbionego rycerza, który podejmuje się zlecenia uratowania księżniczki rzekomo więzionej w ruinach zamku. Licząc na odkupienie win z przeszłości, wyrusza na wyprawę. Wkrótce okazuje się, że został wmanewrowany w sprawę, która go przerasta. Między nim a młodą dziewczyną rodzi się uczucie zagrożone przez tytułową ciemność.
Rycerz, księżniczka w opałach, czarownice, potwory i źli możnowładcy – sztampa z pierwszych stron ustępuje miejsca czemuś znacznie głębszemu, niż pierwotnie mogło się wydawać. Autor Hubert Boulard (autor zmarł niestety w 2020 roku) wykorzystuje konwencję fantasy, żeby opowiedzieć o ludzkich emocjach i ciemności kryjącej się w ich duszach. Jasny podział na dobro i zło w tym komiksie nie istnieje. Miłość i namiętność przeradzają się w zawiść, a finalnie wnienawiść. Między bohaterstwem a bezwzględnością jest cienka granica. Dzika żądza jest w stanie zniszczyć wszystko to, co powstało dzięki światłości. Historia Huberta, mimo że ulepiona ze standardów fantastyki, zanurza się coraz głębiej w ludzką duszę, gdzie odnajduje dużo zła, ale również promyk nadziei. Po przeczytaniu całości nie ma wątpliwości, że komiks ma humanistyczne przesłanie. Defetystyczne oraz smutne, ale też chwytające za serce i poruszające.
Czym byłaby mądra opowieść bez atrakcyjnej fabuły i błyskotliwej akcji? Zapewne moralitetem, którego lektura niekoniecznie wywoływałaby w nas wiele emocji. Na szczęście Ciemność idzie inną drogą. Narracyjna maestria autora pozwala historii płynąć poprzez dynamiczne zwroty wydarzeń, trzymające w napięciu konfrontacje i niespodziewane rozwiązania. Punkt wyjścia celowo jest zawoalowany. Hubert miarowo i sukcesywnie obiera fabularną cebulę z kolejnych warstw, docierając w odpowiednim momencie do sedna. Dzięki obszernym retrospekcjom i szczerym rozmowom między rycerzem Arzhurem i księżniczką Isleną poznajemy wszystkie sekrety barwnego świata. Dwójka głównych bohaterów niechętnie dzieli się tym, co ma w sercu. Z czasem dowiadujemy się jednak o nich wszystkiego. Wraz z wyjawieniem ostatnich tajemnic fabuła uzyskuje dopełnienie.
Ciemność nie robiłaby tak wielkiego wrażenia, gdyby nie wyjątkowa szata graficzna. Stylistyka idealnie pasuje do baśniowej konwencji. Pierwszorzędne wrażenie robi kolorystyka, której autorem jest sam Hubert. Artysta, wraz z rysownikiem Vincentem Mallie, stworzył niezwykły kolaż bajkowej estetyki z mrokiem. Wielobarwny i przepełniony magią świat jest sukcesywnie pochłaniany przez ciemność. Powstaje interesujący kontrast ciepłej kolorystyki z półmrokiem, w którym toczą się najbardziej dramatyczne wydarzenia. Momentami mamy wrażenie, że przeglądamy album z ilustracjami skierowanymi do dzieci, gdzie twarze postaci mają w sobie coś kreskówkowego i przyjaznego. Innym razem trafiamy na mroczne wizje, w których próżno szukać optymistycznych akcentów. Powyższe zestawienie nie jest oczywiste, ale robi naprawdę dobre wrażenie.
Ciemność to perła gatunku fantasy zarówno ze względu na wizualia, jak i opowieść. Mrok jest w tym komiksie piękny i pociągający, a fabuła, mimo że umiejscowiona w innej rzeczywistości, skupia się na rzeczach charakterystycznych również dla naszego świata. Wiemy przecież aż za dobrze, czym jest żądza władzy i do czego jest w stanie doprowadzić ludzi.