Najnowsza książka Shauna Tana to historia cykady, pracownika biurowego, którego nikt nie ceni. Cykada pracuje w biurowcu, dzień w dzień sumiennie wykonując nudne i powtarzalne czynności. Cykada pracuje w wysoki budynek. Wprowadza dane. Siedemnaście roków. Bez chorobowe. Bez pomyłka. Tok, tok, tok! Nie ma jednak co liczyć na wdzięczność szefostwa, a współpracownicy go prześladują. Aż pewnego dnia cykada udaje się na dach wysokiego budynku, gdzie wydarzy się coś niezwykłego... To opowieść dla wszystkich, którzy kiedykolwiek czuli się niedocenieni, pominięci, przepracowani.
Najnowsza recenzja redakcji
Shaun Tan nie trzeba przedstawiać miłośnikom sztuki komiksowej, a zwłaszcza albumów wydawanych nakładem niezawodnej Kultury Gniewu. Jego najgłośniejszym dziełem jest pozbawiony słów, mocno surrealistyczny Przybysz, w którym z wielkim zainteresowaniem oraz niepokojem obserwujemy ponury żywot emigranta. Australijczyk do wstrząsającej i dramatycznej historii umiejętnie wplótł senne makabreski, fantasmagoryczne istoty oraz piekielne demony, pozbawiające nieszczęsnych ludzi szczęścia. Nic dziwnego, że Przybysz został uhonorowany prestiżową nagrodą World Fantasy oraz ogłoszony przez The New York Times najlepszą książką ilustrowaną 2007 roku. Z innych albumów Tana warto docenić utrzymane w baśniowej estetyce Opowieści z najdalszych przedmieść oraz przewrotny picture book – Regulamin na lato. Autor Przybysza ma na swoim koncie również Oskara zdobytego w 2010 roku w kategorii Najlepszy krótkometrażowy film animowany za animację Zagubiona Rzecz.
W Cykada Shaun pokazuje bezduszny, wyzuty z litości i empatii świat potężnych korporacji o globalnym zasięgu. Szarzy pracownicy tych piekielnych miejsc są bezwartościowi, pozbawieni własnego zdania i woli. Prawa pracownicze oraz bliższe relacje z innymi osobami nie mają praw bytu, brak tu motywacji i pochwał za wykonane zadanie, a każdy błąd zostaje momentalnie wypunktowany. Najgorzej w całej machinie ma tytułowy robal, który od siedemnasty lat pokornie i bez użalania się nad sobą służy anonimowej korporacji.
Protagonista opowieści traktowany jest jako odszczepieniec, pracownik gorszej kategorii i trędowaty, który nawet nie może wykonywać swych potrzeb w publicznej toalecie. Jak dowiadujemy się ze zdawkowego tekstu, cykada, aby skorzystać z toalety musi udać się do centrum miasta, a czas potrzebny na tę długą podróż zostaje odjęty od jego, niemal głodowej pensji. Cykady nie stać nawet na wynajęcie mieszkania, dlatego jest zmuszony mieszkać w ścianie swego biura. Pozostali biuraliści poniżają i znęcają się nad bezwolnym robakiem, a życie jest dla niego pasmem samych przykrości, porażek. Tragiczny bohater noweli jest ofiarą nieustannego mobbingu, ustawicznie cierpiący z powodu swej inności, a także nietolerancji i braku zrozumienia. Jedynym ratunkiem okazuje się zatem przeistoczenie w ostateczną, skrzydlatą formę, które w przyrodzie następuje do siedemnastu lat od narodzin.
Zachwycająco wypada oprawa graficzna tragicznej opowieści. Shaun słynie z malowniczych, wykonanych zazwyczaj akwarelami, olśniewających, wprost magicznych plansz, wyróżniających się na tle prac innych artystów zajmujących się sztuką komiksową. Nie inaczej jest w przypadku recenzowanego dzieła. Niezwykle wygląda cykada w nieco pomiętym garniturze, o beznamiętnej, pozbawionej uczuć, owalnej twarzy oraz czterech pokracznych rękach. Istoty ludzkie są ukazane zazwyczaj od pasa w dół – łudząco podobne do siebie trybiku w całej maszynie. Uzasadnione przerażenie sprawia widok klaustrofobicznego biurowca, minimalistycznego stanowiska pracy robaka i jego ciasnego mieszkania. Ilustracje są w szarobiałych barwach z dużą dawką smolistej czerni, co rewelacyjnie koresponduje z krótkim, iście telegraficznym tekstem.
Rzeczone dzieło Shauna Tana to uniwersalna opowieść o marginalizowaniu przez społeczeństwo osób innych, niepełnosprawnych, pochodzących z innej kultury czy narodowości. To także surowa baśń o świecie pozbawionym nadziei i radości oraz otwarta krytyka światowych korporacji, sprowadzających swych pracowników do roli bezwartościowego robactwa. Trudno przejść obojętnie obok Cykady.
Uwaga! Komiks dla osób o mocnych nerwach, który na długo pozostanie w waszej pamięci.