Magia kina od zawsze przyciągała miliony… Pożar, kobiety, porwania i inspektorzy podatkowi. To nie fabuła powieści gangsterskiej, to historia dwóch niedoszłych prawników – Polaka i Żyda, którzy po wyrzuceniu ze studiów uznali, że założenie kina będzie dobrym pomysłem. Czy da się jednak prowadzić spokojny i rentowny biznes w międzywojennej Warszawie, kiedy w tle rozgrywa się wielka historia? Mimo przeciwności losu dwójka bohaterów ma tylko jeden wspólny cel – nie zbankrutować. Książka Katarzyny Czajki to fascynująca, utrzymana w klimacie retro, okraszona sporą dawką bezpretensjonalnego humoru opowieść o przyjaźni, historii i magii wielkiego ekranu.
Premiera (Świat)
18 maja 2016Premiera (Polska)
18 maja 2016Liczba stron
376Autor:
Katarzyna Czajka-KominiarczukKraj produkcji:
PolskaGatunek:
ObyczajowyWydawca:
Polska: Czwarta Strona
Najnowsza recenzja redakcji
Blog Zwierza Popkulturalnego od lat gromadzi wokół siebie grupę ludzi, którzy interesują się popkulturą. Jej prawie codzienne posty są analityczne, przemyślane i błyskotliwe. Nic więc dziwnego, że gdy autorka ogłosiła, że wydaje książkę, wszyscy czekaliśmy na nią z niecierpliwością. Blog blogiem, ale książka to już trochę inny poziom wtajemniczenia. Dwóch panów z branży to historia przyjaźni Adama i Mariana, którzy pewnego dnia wpadli na szalony pomysł – zaczną prowadzić kino! Mamy rok 1909, więc tego typu przybytki zaczęły dopiero powstawać. Niedoszłym prawnikom zdawało się, że oto wpadli na genialny plan, który przyniesie im sławę i pieniądze.
Cóż, tak łatwo nie było. Prowadzenie kina w przedwojennej Warszawie, a potem kontynuowanie tego w dwudziestoleciu wojennym to - jak się szybko okazało - nie lada wyzwanie. Na dwójkę przyjaciół czekało sporo wyzwań: a to horrendalne podatki, a to wątpliwa jakość filmowych dzieł, a to przepisy bezpieczeństwa i kontrole urzędników. W ich słowniku nie istniało jednak takie wyrażenie, jak „poddać się”. Kino było dla nich wszystkim – całym życiem. Wystarczyło kilka lat, by zrozumieli, że nie mogą i nie chcą robić niczego innego.
I właśnie przede wszystkim to odczuwa się, czytając książkę Kasi Czajki – ogromną miłość do kina. Autorka w każdym kolejnym opisie czy dialogu przemyca mnóstwo emocji, które pokazują, jak bardzo sztuka filmowa jest dla niej ważna, czyniąc ją tak samo ważną dla swoich bohaterów. A oprócz uczuć mamy też ścisłe fakty. Research, który wykonała autorka, jest godny podziwu. Jeśli pragniemy dowiedzieć się czegoś więcej o historii kina w Polsce, Dwaj panowie z branży z pewnością podrzucą pewne tropy i rozbudzą apetyty na więcej.
Wszystkie fakty naukowe i historyczne udało się autorce zgrabnie wpleść między fabułę, książka więc nie sprawia wrażenia dzieła naukowego. Przeciwne – stanowi doskonałą rozrywkę. Jest napisana w przystępny sposób, lekkim i przyjemnym stylem. Czyta się ją bardzo dobrze i bardzo szybko. To doskonała lektura, przy której można się zrelaksować, popijając kawę w letnie popołudnie. Idealna do komunikacji miejskiej czy na plażę. Z Adamem i Marianem zwyczajnie dobrze się spędza czas.
To przede wszystkim bohaterowie Dwóch panów z branży sprawiają, że powieść można uznać na porządny debiut. Każda osoba przedstawiona na jej łamach jest interesująca i posiada swoją historię. Łatwo się do tych postaci przywiązać i z nimi zaprzyjaźnić. Po skończonej lekturze zostaje to uczucie, że chętnie poszłoby się z nimi na kawę jak ze starymi przyjaciółmi. Moją faworytką jest zdecydowanie Ada, żona Adama. Takich kobiet na łamach powieści nam trzeba.
Katarzyna Czajka napisała książkę, która może nie zostawi emocjonalnego śladu w moim sercu, ale z pewnością zapewniła mi sporo świetnej zabawy. Autorka pisze w sposób błyskotliwy i inteligentny, celnie uderza uwagami dotyczącymi zarówno prowadzenia biznesu, branży filmowej, jak i antysemityzmu czy życia w międzywojennej Polsce. Całość jest urocza i pogodna, obdarzona dużą ilością poczucia humoru. Choć zawiodło mnie bezpieczne i przewidywalne zakończenie, to mogę obiecać: jeśli poszukujecie przyjemnej lektury na lato, Dwóch panów z branży nada się idealnie.