Co wieczór Adolf Hitler oglądał film. Wybierał tytuł, a następnie prowadził swoich gości do prywatnej salki kinowej. Był wielbicielem Grety Garbo i kreskówek z Myszką Miki. Kino inspirowało go i ukształtowało jego wyobraźnię historyczną. Doceniał również siłę propagandową filmu. Do wybuchu wojny co roku na ekrany niemieckich kin trafiało kilkadziesiąt nowych obrazów wyprodukowanych w Hollywood, które zyskiwały znacznie większą popularność niż rodzime produkcje. Zachwycali się nimi wszyscy, od szarych obywateli aż po najważniejsze osoby w państwie. Za tę popularność amerykańskie studia musiały jednak zapłacić. Bo naziści stawiali warunki i dopóki wytwórnie je spełniały, amerykańskie filmy wyświetlano w Niemczech. Niniejsza książka po raz pierwszy ujawnia zawiłą sieć powiązań między amerykańskimi studiami filmowymi a niemiecką władzą w latach trzydziestych XX wieku. Ben Urwand wydobywa na światło dzienne tajne dokumenty z archiwów Stanów Zjednoczonych oraz Niemiec, aby wyjaśnić, na czym polegało porozumienie Hollywood z nazistami i co trzeba było zrobić, żeby filmy, nawet potencjalnie tak niebezpieczne jak King Kong, mogły być pokazywane w Trzeciej Rzeszy. Jednym z największych paradoksów tej historii jest fakt, że założyciele hollywoodzkich wytwórni robiący interesy z hitlerowcami w większości byli Żydami.
Premiera (Polska)
14 października 2015Polskie tłumaczenie
Rafał LisowskiLiczba stron
320Autor:
Ben UrwandGatunek:
HistorycznaWydawca:
Polska: Wydawnictwo Czarne
Najnowsza recenzja redakcji
Ben Urwand to urodzony w Australii pisarz, który ukończył studia na wydziale filmowym uniwersytetu w Chicago. Nie dziwi więc fakt, że tematem jego książki stały się właśnie pierwsze lata Hollywood: pierwsze sukcesy, problemy i polityczne relacje ludzi z najwyższego szczebla.
The Collaboration: Hollywood's Pact with Hitler dotyka bardzo niewygodnego tematu. Autor porusza kwestie, które dotychczas nie były znane opinii publicznej w tak szerokim stopniu, jak chociażby sposoby ingerencji Adolfa Hitlera w rozpowszechnianie filmów w jego ojczyźnie oraz w ich kształt i polityczną wymowę w ogóle. Urwand wszystkie te kwestie opisuje językiem przystępnym, dlatego książka wciąga niczym najlepszy film. Na szczęście nie cierpi na przesyt faktograficzny kosztem dramaturgii, dlatego można się z nią zapoznać, nawet jeśli nie do końca jesteśmy fanami historii II wojny światowej.
Koronkowe śledztwo, jakie przeprowadził Urwand, dało niezwykle satysfakcjonujące efekty. Fani kina otrzymali obszerną lekturę, która odsłoniła przed nimi nowe fakty, konteksty i pozwoliła spojrzeć na znane tytuły filmowe pod innym kątem. Autor jest przy tym w pełni obiektywny, dlatego też jego praca to rzetelnie przeprowadzone badania, które wciąż mogą inspirować kolejnych pisarzy. Wszak Fabryka Snów wciąż pełna jest tajemnic, które tylko czekają na odkrycie.
Ben Urwand napisał książkę, która z łatwością mogłaby się stać scenariuszem filmowym. Barwny język, bogate opisy oraz spojrzenie na problem pod wieloma kątami dają nam pełen obraz fascynującego świata, który przyciąga odbiorców już od ponad 100 lat. Niewątpliwie to właśnie ta swoboda języka jest największym atutem książki Australijczyka, który dodatkowo wypełnił ją wieloma ciekawostkami i anegdotami, czyniąc z niej świetną lekturę na zimowe wieczory.
The Collaboration: Hollywood's Pact with Hitler jest przy tym wszystkim pozbawiona klimatu taniej sensacji, której jedynym celem jest szokowanie czytelnika. Jest to raczej sposób odsłaniania prawdy i zachęcanie do spojrzenia na filmowy świat pod innym kątem. To autorowi udało się znakomicie. Przygoda z książką nie kończy się wraz z ostatnią stroną, gdyż pojawiają się nowe, warte zbadania tropy. Wielkie brawa dla autora, że udało mu się otworzyć widza na nowy świat, a nie jedynie zamknąć go w tym opowiedzianym przez siebie.