Mądry król Odyn władał od tysięcy lat. U jego boku stał Thor i piękna Lady Sif. Ci nordyccy władcy chronili Asgard przed wszelkimi zagrożeniami, w tym także przed podstępnymi zakusami przyrodniego brata Thora, Boga Kłamstw, Lokiego. Doprowadzony do szaleństwa, pałając z zazdrości i nienawiści, Loki snuł plany zniszczenia całego Asgardu. Jednak jego knowania wciąż spełzały na niczym. Przynajmniej tę wersję głoszą oficjalne legendy. A jeśli legendy zawierają jedynie część prawdy? Może Odyn i inni mieszkańcy magicznego grodu nie są tak szlachetni, za jakich uchodzą? Scenarzysta, Robert Rodi, ukazuje Asgard z niespodziewanej perspektywy samego Lokiego. Bóg Kłamstw, po niekończących się upokorzeniach i udrękach, w końcu osiągnął upragniony cel – zdobył władzę nad całym Asgardem. Obaliwszy Odyna i uwięziwszy Thora oraz piękną Sif, Loki stał się w końcu władcą krainy Asów. Dzierżąc w swych rękach losy królestwa, Loki odkrywa prawdę o sobie i swym przeznaczeniu.
Premiera (Świat)
18 października 2004Premiera (Polska)
6 grudnia 2016Polskie tłumaczenie
Robert LipskiLiczba stron
112Autor:
Esad Ribic, Robert RodiKraj produkcji:
PolskaGatunek:
KomiksWydawca:
Polska: Mucha Comics
Najnowsza recenzja redakcji
Thor, syn króla Odyna, władcy Asgardu, od lat chroni swoją ojczyznę przed wszelkimi zagrożeniami, w tym również przed podstępnymi zakusami przyrodniego brata – Lokiego. Doprowadzony do szaleństwa, pałając zazdrością i nienawiścią, Loki od dawna snuł plany zniszczenia całego Asgardu. Jednak jego knowania wciąż spełzały na niczym. A co by się stało, gdyby nagle wygrał i zasiadł na tronie, pokonując wszystkich bogów? Gdyby jakimś cudem zniewolił Thora i zdobył posłuch wśród poddanych?
Taką alternatywną rzeczywistość postanowił opowiedzieć w komiksie zatytułowanym Loki scenarzysta, Robert Rodi. W jego wersji Loki jest ukazany jako człowiek przez lata upokarzany i poniewierany przez wszystkich wkoło. Właśnie takie traktowanie pielęgnuje w nim niechęć do wszystkich mieszkańców Asgardu. Obaliwszy Odyna i uwięziwszy Thora oraz piękną Lady Sif, Bóg Kłamstwa stał się w końcu władcą krainy. Co ciekawe Rodin nie opowiada nam, jak do tego doszło. Skupia się raczej na przemianie tytułowego bohatera, który zaczyna z każdym zeszytem coraz bardziej wątpić w cel swoich działań. W pierwszym jest przekonany o swojej racji i najchętniej by wszystkich dawnych oprawców pozbawił życia. Torturuje ich dla własnej przyjemności. W ostatnim, czwartym, widzimy już go jako człowieka przerażonego wizją samotności. Nieposiadaniem w swoim otoczeniu nikogo, komu może ufać, czy z kim może otwarcie porozmawiać.
Jeśli liczycie na to, że w tym albumie zobaczycie wielu bohaterów ze świata Marvela, to się zawiedziecie. Samego Thora jest tam jak na lekarstwo. Cała opowieść skupia się na tytułowym Lokim, który samotnie przemierza pałacowe korytarze, natrafiając co i rusz na swoich więźniów jak chociażby Balder czy Lady Sif. Jednak częściej widzimy go podczas licznych monologów wygłaszanych do przypadkowych żołnierzy, których spotyka podczas swoich wędrówek.
Największym walorem Lokiego jest jednak nie scenariusz, a pięknie wykonane, w malarskim stylu, rysunki autorstwa Esada T. Ribicia. Ilustracje Serba mogliśmy już oglądać chociażby w wydanym niedawno Thorze Gromowładnym. Tym razem są nawet jeszcze piękniejsze, a plansze pokazujące zmiany na twarzy Boga Kłamstwa podkreślają, jak szybko zaczyna on popadać w obłęd.