„Pan Ciemności” opowiada historię żyjącego na przełomie XVI i XVII wieku angielskiego korsarza Andrew Battella, który ujęty i zniewolony przez Portugalczyków, przez ponad 20 lat służył im jako pilot morski, żołnierz, negocjator i tłumacz. Walczący o odzyskanie wolności bohater mierzy się nieustannie z przeciwnościami losu. Dzień po dniu i rok po roku przesiąka rzeczywistością jakże odmienną od cywilizacji, w której się wychował. Rzucony w sieć intryg, zdrad i spisków knutych przez zarządców portugalskiej kolonii w Angoli, nie zdaje sobie sprawy, że będzie musiał walczyć o życie, gdy stanie oko w oko z pierwotnymi mieszkańcami kongijskiej dżungli. Poznaje na własnej skórze kult brutalnej siły, niewyobrażalne okrucieństwa i kanibalizm, na które nie był gotowy, i lawiruje między chrześcijaństwem a onieśmielającą manifestacją potęgi pogańskich bogów, wszystko to zaś, by przeżyć i pewnego dnia wrócić do ukochanej ojczyzny. Robert Silverberg w znakomity sposób ukazuje podstawowy problem swego bohatera: czy świat Afryki wydaje się Anglikowi „fantastyczny” w swej nieopisanej grozie, bo jest „tylko” inny, czy też rzeczywiście jest fantastyczny, „nie z tej ziemi”? Nieprzypadkowe jest tu też nawiązanie do słynnej powieści Josepha Conrada, lecz Silverberg przekracza w swej książce granice, do których dotarł Conrad w „Jądrze ciemności”.
Premiera (Świat)
24 sierpnia 2022Premiera (Polska)
24 sierpnia 2022Polskie tłumaczenie
Krzysztof SokołowskiLiczba stron
756Autor:
Robert SilverbergGatunek:
Historyczna, Przygodowa, grozaWydawca:
Polska: Vesper
Najnowsza recenzja redakcji
Andrew Battell, główny bohater i zarazem narrator Pana ciemności, jest postacią historyczną. Jednakże zbyt mało wiemy o jego niewątpliwie burzliwych losach, żeby napisać biografię. Robert Silverberg posłużył się dziejami wspomnianego korsarza i na tej kanwie zbudował tę niezwykłą opowieść.
Sama książka stylizowana jest na pamiętnik młodego marynarza, który żył w czasach kwitnącego kolonializmu i zaciekłej rywalizacji na morzach między mocarstwami. Forma pamiętnika i narracji pierwszoosobowej wymusza na czytelniku zatracenie dystansu. Stajemy się odbiorcami przemyśleń Andrew, razem z nim stajemy się uwikłani w wydarzenia. Będziemy za niego trzymać kciuki, będziemy przeżywać jego niepowodzenia i upadki. Będziemy podejmowali trud osądzenia moralnego jego czynów. W przypadku tej książki nie da się inaczej.
Główny bohater jest bardzo ciekawie skonstruowany. Teoretycznie jest to bardzo przeciętny ktoś. Jego życiem rządzi przypadek, a on ze wszystkich sił stara się utrzymać na powierzchni. Przede wszystkim daleko mu od ideału. Nie wszystkie jego decyzje będziemy akceptować, czasem jego światopogląd będzie nas zaskakiwał, żeby nie powiedzieć - szokował. Jednakże pamiętajmy, że jest to książka o dość jasno określonych ramach czasowych i Andrew pod wieloma względami jest dzieckiem swojej epoki. Podróż, a właściwie odyseja, którą odbywa nasz bohater, będzie go zmieniać. Najbardziej znaczące zmiany dokonują się w nim, kiedy przyjdzie mu zagłębiać się w Czarny Ląd, czyli Afrykę. Szczerze mówiąc, im dalej w głąb Afryki, tym więcej mroku. Skojarzenia z Jądrem ciemności Josepha Conrada nasuwają się same.
Pan Ciemności jest to rarytas dla wielbicieli powieści historyczno-przygodowych. Autor konsekwentnie trzyma się konwencji, a język także jest stylizowany na ten z XIX wieku. Jednakże książce daleko jest do poprawności tych angielskich powieści, z którymi zwykliśmy kojarzyć XIX wiek. W czasie lektury zetkniemy się z opisami aktów kanibalizmu, poruszony zostanie wątek niewolnictwa, a także dość barbarzyńskiego poczucia sprawiedliwości i tubylczego sądownictwa. Nie zabraknie także opisów seksu, które będą balansować na granicy perwersji.
Powieść Silverberga budzi w czytelniku dreszcz. Jednakże nie znajdziemy tam żadnych przerażających stworzeń jak wampiry itd., tylko – a może aż! – człowieka. Moim zdaniem to właśnie jest jednym z elementów stanowiącym o sile wyrazu tej książki.
Pan Ciemności jest opasłym tomiszczem. Z początku czyta się go z pewną trudnością, ale potem czytelnik poddaje się bezwiednie opowieści. Wtedy już czyta się błyskawicznie. Książka jest ładnie wydana, okładka jest dość sugestywna, a papier taki, że mimo grubości powieść nie będzie nam urywać nadgarstków.
Jest to książka, która spodoba się każdemu czytelnikowi.