Wiecie co, wcale nie chciałem być herosem półkrwi. Nie prosiłem się o to, żeby być synem greckiego boga. Byłem zwyczajnym dzieckiem: chodzącym do szkoły, grającym w koszykówkę i jeżdżącym na rowerze. Nic szczególnego. Dopóki przez przypadek nie wyparowałem nauczycielki matmy. Wtedy się zaczęło. Teraz zajmuję sie walką na miecze, pokonywaniem potworów, w czym pomagają mi przyjaciele, a poza tym staram się po prostu przeżyć. Przedstawiam wam opowieść o tym, jak Zeus, bóg niebios, uznał, że ukradłem mu piorun - a rozgniewany Zeus to naprawdę spory problem. Czy Percy zdoła znaleźć piorun zanim rozpęta się wielka wojna bogów? Co by było, gdyby Bogowie Olimpijscy wciąż żyli w XXI wieku? Co by było, gdyby nadal zakochiwali się w śmiertelnikach i śmiertelniczkach i mieli z nimi dzieci, z których mogą wyrosnąć wielcy herosi - jak Tezeusz, Jazon czy Herakles? Jak to jest być takim dzieckiem? To właśnie się przydarzyło dwunastoletniemu Percy'emu Jacksonowi, który zaraz po tym, jak dowiedział się prawdy, wyrusza na niezwykle niebezpieczną misję. Z pomocą satyra i córki Ateny Percy odbędzie podróż przez całe Stany Zjednoczone, żeby schwytać złodzieja, który ukradł przedwieczną broń masowego rażenia - należący do Zeusa piorun piorunów. Po drodze zmierzy się z zastępami mitologicznych potworów, których zadaniem jest go powstrzymać. A przede wszystkim będzie musiał stawić czoła ojcu, którego nigdy nie spotkał, oraz przepowiedni, która ostrzegła go przed zdradą przyjaciela.
Premiera (Świat)
22 marca 2017Premiera (Polska)
22 marca 2017Polskie tłumaczenie
Agnieszka FulińskaLiczba stron
0Autor:
Rick RiordanKraj produkcji:
PolskaGatunek:
FantasyWydawca:
Polska: Galeria Książki
Najnowsza recenzja redakcji
Percy Jackson and the Lightning Thief (audiobook) to prowadzona w pierwszej osobie opowieść chłopca, tytułowego Percy’ego i jego perypetii, związanych z pochodzeniem. Percy bowiem, jak się okazuje, nie jest człowiekiem, a półbogiem, synem boga i śmiertelniczki. Nie jest też tak bardzo unikalny, jak mogłoby się wydawać, bowiem w świecie stworzonym przez Riordana, greccy bogowie nadal ingerują w sprawy ludzi. Zakochują się w śmiertelnikach, mają z nimi dzieci, doprowadzają do konfliktów między sobą, a konflikty te mają wpływ na ludzi. Cóż, po prostu mitologa znana nam ze szkolnych lektur, w nowym wydaniu. W wydaniu uwspółcześnionym i bez wątpienia młodsi czytelnicy (czy w tym wypadku słuchacze), łatwiej zainteresują się klasyczną mitologią. Dla słuchaczy starszych, powieść ta może być nieco zbyt banalna, ale przecież czasem można sięgnąć i po taką pozycję, mimo że bohaterowie są raczej biało-czarni i przewidywalni, a niektóre rozwiązania fabularne są mało satysfakcjonujące. Wracając do Percy'ego – zanim dowiedział się o swoim półboskim pochodzeniu miał raczej ciężkie życie, ale post factum przyjęcia swego dziedzictwa... cóż, nie stało się łatwiejsze. Tylko skala problemów się zmieniła, bo na początku musiał po prostu pilnować, by nie wylecieć z kolejnej szkoły, a potem zagmatwało się mocno, i teraz musi uratować świat. Typowe dla takich historii, ale zgrabnie napisane, więc może zaciekawić i zainteresować.
Jedno to sama powieść, ale jak z audiobookiem? Pełen czas trwania to 10 godzin i 7 minut, natomiast czyta audiobooka Marcin Hycnar. Jeśli chodzi o samego lektora, ciężko jest powiedzieć o nim złe słowo. Widać bowiem, że zaangażował się w pracę, moduluje w odpowiednich momentach głos, nie zanudza i nie popełnia błędów. Gorzej trochę wypada kwestia techniczna audiobooka, przykładem mogą być choćby przerwy między rozdziałami czy też ich brak. Niemal jednym tchem (choć nie jest to wina samego lektora) przeczytane jest ostatnie zdanie rozdziału oraz tytuł drugiego. Jest to nagminne i na tyle problematyczne, że można przez chwilę nie zarejestrować tej zmiany (a może być to problem, skoro audiobook ten przeznaczony jest raczej dla młodszych słuchaczy)! Drugą kwestią jest brak ścieżki dźwiękowej - i nie piszę tylko o muzyce na początku i na końcu audiobooka, ale o efektach dźwiękowych. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że często jest to kwestia budżetu, ale akurat przy tej książce, efekty dźwiękowe doskonale pełniłby swoją rolę i urozmaicały historię. Ich brak naprawdę jest odczuwalny.