Literackie – i nigdy przez niego nieukończone – wspomnienia Hemingwaya z Paryża lat dwudziestych. „Ruchome święto” oznacza doświadczenie, które staje się częścią człowieka i które niesie on dalej przez życie. Takim ruchomym świętem była dla Hemingwaya młodość spędzona w stolicy Francji. W latach 1921–1926 wiódł tam życie ekspatrianta wraz z innymi przedstawicielami „straconego pokolenia” i szlifował warsztat pisarski pod okiem Gertrude Stein. Gdy po trzech dekadach wrócił do Paryża, w hotelu Ritz otrzymał dwa kufry, które oddał do przechowalni bagażu w marcu 1928 roku. W skrzyniach znajdowały się maszynopisy tekstów literackich, materiały do powieści Zaś słońce wschodzi, książki, wycinki z gazet, notatki. Znalezisko zainspirowało pisarza do odtworzenia scen życia artystycznego tamtych lat. Hemingway opisał między innymi swoją relację z żoną Hadley, znajomość z Ezrą Poundem, problemy F. Scotta Fitzgeralda z alkoholem i zazdrość jego żony Zeldy, działalność Sylvii Beach w księgarni Shakespeare and Company, kawiarniane i wyścigi konne oraz rzucił światło na proces pisania Na podstawie maszynopisu z odręcznymi notatkami wnuk pisarza przywraca ten klasyczny tekst w takim kształcie, jaki nadał mu autor przed samobójczą śmiercią w 1961 roku. Ruchome święto to nie tylko literacka uczta – to także niezwykle sugestywny obraz epoki i hartowania się Hemingwaya jako pisarza.
Premiera (Świat)
19 października 2022Premiera (Polska)
19 października 2022Polskie tłumaczenie
Miłosz BiedrzyckiLiczba stron
280Autor:
Ernest HemingwayGatunek:
Literatura światowaWydawca:
Polska: Marginesy
Najnowsza recenzja redakcji
Paryż. Miasto artystycznych uniesień, marzeń i nadziei. Idealne miejsce dla pisarzy i malarzy, którzy mogli szybko odnieść spektakularny sukces i równie szybko odejść w zapomnienie. W listopadzie 1956 roku do Paryża przyjechał Ernest Hemingway, pisarz, dziennikarz, przedstawiciel „straconego pokolenia”. Zatrzymał się w hotelu Ritz, znajdującym się przy Placu Vendôme. Jakie było jego zdziwienie, gdy kierownictwo paryskiego hotelu przekazało mu dwa niewielkie kufry. Pisarz zdążył zapomnieć, że zostawił je podczas swojego pobytu w Paryżu w latach 20.
Kufry okazały się skrywać prawdziwe skarby: nie tylko stare ubrania, książki i wycinki z gazet, lecz przede wszystkim maszynopisy literackie i notatniki z zapiskami do powieści Zaś słońce wschodzi. Hemingway postanowił przewieźć cenny ładunek w dużym kufrze podróżnym marki Louis Vuitton na pokładzie transatlantyku i dostarczyć do swojej posiadłości na Kubie. Kiedy zasiadł do odczytywania zapomnianych notatek, odkrył, że zawierają one barwne wspomnienia dotyczące życia artystycznego i towarzyskiego we francuskiej stolicy, która w dwudziestoleciu międzywojennym stanowiła centrum światowej sztuki. Ponowne zetknięcie się z zapiskami z przełomowego okresu sprawiło, że Hemingway postanowił opracować swoje paryskie wspomnienia i wydać je.
Książkę początkowo nazwał Szkicami paryskimi, pracę nad nią rozpoczął latem 1957 roku. Nigdy jednak nie nadał jej ostatecznego kształtu (między innymi nie zdecydował, jak ma wyglądać wstęp i ostatni rozdział, a także, jak ma brzmieć tytuł całości) – pisanie przerwała samobójcza śmierć pisarza w 1961 roku. To żona Hemingwaya, Mary, postanowiła dokończyć dzieło męża. Pomógł jej redaktor Harry Brague. Paryskie wspomnienia pisarza ukazały się wiosną 1964 roku. Mary zdecydowała się na tytuł Ruchome święto, inspirując się wypowiedzią męża skierowaną do Aarona Edwarda Hotchnera, amerykańskiego redaktora i powieściopisarza: „Jeżeli miałeś szczęście mieszkać w Paryżu jako młody człowiek, to dokądkolwiek się udasz przez resztę życia, idzie on za tobą, bo Paryż jest świętem ruchomym”.
Najnowsze wydanie Ruchomego święta jest najbliższe wersji opracowanej przez samego Hemingwaya. We wspomnieniach, spisanych oszczędnym, ale sugestywnym językiem, pisarz przedstawił miasto, które w młodości jawiło mu się jako miejsce idealne do rozwinięcia pisarskich zdolności i zdobycia doświadczenia. Hemingway opisuje znajomość z Ezrą Poundem i F. Scottem Fitzgeraldem oraz jego żoną Zeldą, działalność Sylvii Beach w słynnej księgarni Shakespeare and Company czy ćwiczenie warsztatu pod okiem Gertrude Stein, która wywarła znaczący wpływ na rozwój modernistycznej literatury i sztuki. Czytając wspomnienia Hemingwaya w literackiej formie, można odnieść wrażenie, jakby przenosiły nas one wprost do Paryża.