Jack Reacher wraca z podwójnym wsparciem! Tym razem zatrzymuje się w sennej mieścinie w okolicy Nashville w Tennessee. Planuje wypić kubek kawy i ruszyć w dalszą drogę. Ale to się oczywiście nie uda… Reacher właśnie rozwiązał w Nashville palący problem – jak powiesić nad barem właściciela pubu, żeby za bardzo nie uszkodzić sufitu? – i nic go już nie trzyma w tym mieście. Kiedy więc trafia się podwózka, chętnie z niej korzysta. W sennej mieścinie 120 km dalej raczej nie ma nic ciekawego, ale kawę pewnie mają, więc czemu nie? I na kawie by się skończyło, gdyby Reacher nie stał się świadkiem próby porwania. Czterech na jednego. Wprawdzie radził już sobie z większą liczbą przeciwników, ale Rusty Rutherford nie, bo jest specjalistą od informatyki, a nie od walenia ludzi po mordach. I wyraźnie potrzebuje pomocy. Mieszkańcy miasta mają Rusty’emu za złe, że dopuścił do cyberataku, z powodu którego całe hrabstwo jest sparaliżowane. Ale to nie oni stoją za atakami na niego. Ci, którzy chcą go dopaść, są bezwzględnymi profesjonalistami. A Reacher ma dwa wyjścia. Albo nieustannie odgrywać rolę niańki Rusty’ego, albo jak najszybciej ustalić, co mu się do diabła przydarzyło… i naprawić to, w swoim niepowtarzalnym stylu.
Premiera (Świat)
14 kwietnia 2021Premiera (Polska)
14 kwietnia 2021ISBN
9788382153927Polskie tłumaczenie
Jan KraśkoLiczba stron
416Autor:
Lee Child, Andrew ChildGatunek:
ThrillerWydawca:
Polska: Albatros
Najnowsza recenzja redakcji
Strażnik to już dwudziesta piąta powieść z Jackiem Reacherem w roli głównej. Czy w takim razie seria może jeszcze czymś zaskoczyć czytelników? Na wstępie na pewno faktem, że do Lee Childa w tworzeniu opowieści dołącza jego brat, Andrew. A później? Jak to w thrillerach bywa: każdy nowy wątek wywraca fabułę do góry nogami, a kolejne sceny akcji trzymają w napięciu.
Początek Strażnika nie jest specjalnie zaskakujący. Bohater, jak to ma w zwyczaju, przemierza Stany Zjednoczone bez celu. I pewnie nie zatrzymałby się dłużej w małej mieścinie, gdyby nie natrafił na kilku osiłków próbujących porwać niepozornego gościa. Nie byłby sobą, gdyby na to pozwolił… i w efekcie zostaje strażnikiem miejscowego informatyka, który był odpowiedzialny za zabezpieczenia systemów miejskich. Gdy jednak dokonano ataku hackerskiego na nie, stracił pracę, a dodatkowo sporo osób ma mu to za złe i chce wyrównać rachunki. Jednakże za próbą porwania musi kryć się coś więcej i Reacher dość szybko orientuje się, że sprawa ma drugie dno. A może nawet trzecie.
Dalsza część powieści to próby rozwikłania zagadki, która najwyraźniej kryła się w miejskim archiwum, które niedawno było przenoszone na cyfrowe nośniki. Reacher i jego towarzysze mają przed sobą nie lada wyzwanie: w grę wchodzi niechęć miejscowej policji i mieszkańców, przestępczy półświatek, neonaziści, lokalny bogacz czy wreszcie… obce wywiady i służby specjalne. Bohaterom nie będzie łatwo połapać się w sieci powiązań i spiskach kryjących kolejne tajemnice, ale wraz z każdym krokiem będą zbliżali się do celu.
Nie będzie zaskoczeniem stwierdzenie, że najmocniejszym elementem powieści jest główny bohater. Mieszanina brutalnej siły i swoistego kodeksu moralnego sprawiają, że Reachera po prostu trzeba lubić… a do tego jest niezwykle skuteczny w tym, co chce osiągnąć. Aczkolwiek akurat w tej powieści jego niechęć do nowych technologii może się okazać jego piętą achillesową, gdyż musi się zmierzyć nie tylko z „tradycyjnymi” spiskami, ale też zupełnie nowym wymiarem problemów, których domeną jest internet.
Strażnik nie jest może najlepszą z powieści o Jacku Reacherze, ale nadal ma wiele elementów, za które fani cenią książki o tej postaci. Fabuła zaś nie pozwala się nudzić, oferując raz po raz zwroty akcji i zaskakujące rozwiązania. Dobra rozrywka, a jesienią ma się ukazać nowa część pt. Better off Dead – także duetu Lee i Andrew Childów.