Strażnik – recenzja książki
Data premiery w Polsce: 14 kwietnia 2021Jack Reacher powraca w nowej powieści pt. Strażnik, a do Lee Childa dołącza jego brat, Andrew. Jak wypadła ich pisarska współpraca?
Jack Reacher powraca w nowej powieści pt. Strażnik, a do Lee Childa dołącza jego brat, Andrew. Jak wypadła ich pisarska współpraca?
Strażnik to już dwudziesta piąta powieść z Jackiem Reacherem w roli głównej. Czy w takim razie seria może jeszcze czymś zaskoczyć czytelników? Na wstępie na pewno faktem, że do Lee Childa w tworzeniu opowieści dołącza jego brat, Andrew. A później? Jak to w thrillerach bywa: każdy nowy wątek wywraca fabułę do góry nogami, a kolejne sceny akcji trzymają w napięciu.
Początek Strażnika nie jest specjalnie zaskakujący. Bohater, jak to ma w zwyczaju, przemierza Stany Zjednoczone bez celu. I pewnie nie zatrzymałby się dłużej w małej mieścinie, gdyby nie natrafił na kilku osiłków próbujących porwać niepozornego gościa. Nie byłby sobą, gdyby na to pozwolił… i w efekcie zostaje strażnikiem miejscowego informatyka, który był odpowiedzialny za zabezpieczenia systemów miejskich. Gdy jednak dokonano ataku hackerskiego na nie, stracił pracę, a dodatkowo sporo osób ma mu to za złe i chce wyrównać rachunki. Jednakże za próbą porwania musi kryć się coś więcej i Reacher dość szybko orientuje się, że sprawa ma drugie dno. A może nawet trzecie.
Dalsza część powieści to próby rozwikłania zagadki, która najwyraźniej kryła się w miejskim archiwum, które niedawno było przenoszone na cyfrowe nośniki. Reacher i jego towarzysze mają przed sobą nie lada wyzwanie: w grę wchodzi niechęć miejscowej policji i mieszkańców, przestępczy półświatek, neonaziści, lokalny bogacz czy wreszcie… obce wywiady i służby specjalne. Bohaterom nie będzie łatwo połapać się w sieci powiązań i spiskach kryjących kolejne tajemnice, ale wraz z każdym krokiem będą zbliżali się do celu.
Nie będzie zaskoczeniem stwierdzenie, że najmocniejszym elementem powieści jest główny bohater. Mieszanina brutalnej siły i swoistego kodeksu moralnego sprawiają, że Reachera po prostu trzeba lubić… a do tego jest niezwykle skuteczny w tym, co chce osiągnąć. Aczkolwiek akurat w tej powieści jego niechęć do nowych technologii może się okazać jego piętą achillesową, gdyż musi się zmierzyć nie tylko z „tradycyjnymi” spiskami, ale też zupełnie nowym wymiarem problemów, których domeną jest internet.
Strażnik nie jest może najlepszą z powieści o Jacku Reacherze, ale nadal ma wiele elementów, za które fani cenią książki o tej postaci. Fabuła zaś nie pozwala się nudzić, oferując raz po raz zwroty akcji i zaskakujące rozwiązania. Dobra rozrywka, a jesienią ma się ukazać nowa część pt. Better off Dead – także duetu Lee i Andrew Childów.
Poznaj recenzenta
Tymoteusz WronkaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat