Coś dziwnego i niepokojącego kryje się pod powierzchnią naszego świata. O tym, jak cienka granica dzieli pojęte od niepojętego, Dawid przekonał się już jako sześciolatek, gdy zgubił się w galerii handlowej i trafiwszy na Zaplecza rzeczywistości, stanął oko w oko z czystym przerażeniem. To traumatyczne doświadczenie prześladowało go potem na drodze do dorosłości, nie dając spokoju tak w snach, jak i na jawie. Próbował zapomnieć o tamtym miejscu, nie wiedział jednak, że ono wcale nie zamierza zapomnieć o nim. Teraz Dawid ma dwadzieścia cztery lata i musi wrócić na Zaplecza, nim te pochłoną wszystko, na czym mu zależy.
Premiera (Świat)
7 sierpnia 2024Premiera (Polska)
7 sierpnia 2024Liczba stron
252Autor:
Dawid KainGatunek:
grozaWydawca:
Polska: Vesper
Najnowsza recenzja redakcji
Zaplecza to napisana przez Dawida Kaina historia o przerażających korytarzach pełnych cieni, które żywią się strachem i ludzką bezradnością. Te labirynty wciągają każdego, kto ośmieli się je odkryć. Zacierają różnice między rzeczywistością a koszmarem.
Dawid jako sześciolatek przypadkiem odkrywa mroczne przestrzenie, gdy gubi się w galerii handlowej i trafia do Zapleczy. Te ciemne labirynty to coś więcej niż zagubione miejsca; są odbiciem najgłębszych koszmarów, pełnych mroku i strachu. Chociaż chłopak cudem ucieka, trauma pozostaje z nim na zawsze. Dręczy go zarówno na jawie, jak i we śnie. W dorosłym życiu bohater nie potrafi uwolnić się od wspomnień, a jego jedynym przyjacielem staje się Marcin, który z czasem również znika. Przerażający świat powraca.
Dorosły Dawid zakochuje się w Emilii, co daje mu nadzieję na nowe, lepsze życie. Niestety ujawnienie jej skrywanej tajemnicy prowadzi do katastrofy. Gdy dziewczyna znika, mężczyzna wie, że musi stawić czoła temu, co najgorsze, by ją uratować. Nikt nigdy nie wrócił z tego miejsca, nikt nigdy nie planował tam wrócić. A nieliczni – tak jak nasz bohater – zatracali się pomiędzy wspomnieniem a rzeczywistością. Kluczowym motywem książki jest nie tylko przerażający świat, ale także zmagania z traumą, strachem i samotnością. Autor pokazuje, jak przeszłość nie daje o sobie zapomnieć, a lęki mogą wynurzać się na powierzchnię w najmniej spodziewanym momencie.
W książce widoczne są odniesienia do współczesnych problemów, takich jak izolacja i obostrzenia pandemiczne, które wzmacniają poczucie zamknięcia. "Cienie na ścianach nie były żadnym pismem, ten korytarz był grobowcem" – ten cytat doskonale oddaje przerażającą naturę Zapleczy. To książka pełna napięcia, gdzie koszmary stają się rzeczywistością. Czy Dawidowi uda się uratować Emilię?
Uważam, że książce brakuje głębi, szczególnie w odniesieniu do sensu Zapleczy. Co tak naprawdę reprezentują te mroczne przestrzenie? Skąd się wzięły i jaki jest ich cel? Odpowiedzi na te pytania mogłyby poszerzyć kontekst opowieści. Chociaż autor nie musi wszystkiego wyjaśniać, brak konkluzji sprawia, że historia wydaje się niepełna. Mroczne korytarze mogą symbolizować lęki, traumy i nieprzepracowane emocje, ale ich niejednoznaczność może prowadzić do frustracji. To wzbudza ciekawość, ale jednocześnie pozostawia uczucie niedosytu. Gdyby autor poświęcił więcej uwagi eksploracji tych tematów, mogłoby to nadać fabule większy wymiar i sprawić, że historia stałaby się bardziej angażująca oraz refleksyjna.
Zamiast pozostawiać czytelnika z pytaniami, warto byłoby zasygnalizować, że Zaplecza mają głębszy sens. To mogłoby nadać opowieści większą wagę emocjonalną i intelektualną. Niestety pozostaje to nieodgadnioną tajemnicą, która, choć intrygująca, nie przynosi pełnej satysfakcji.