"Focus" opowiada o Nickym (Will Smith), który para się wyjątkowo interesującym zajęciem - jest zawodowym kanciarzem. Czasem pracuje jako kieszonkowiec, jada za darmo w restauracjach, podszywając się pod profesjonalnych degustatorów, czy w sprytny sposób okrada zdradzających żonatych mężczyzn. Prowadzi też siatkę oszustów, a od czasu do czasu porywa się na większy, bardziej spektakularny numer. Pewnego wieczoru poznaje piękną Jess (Margot Robbie) i uczy ją swojego fachu. "Focus" dzieli się na dwie części. Pierwsza stanowi wprowadzenie w świat kanciarzy i obfituje w wiele zabawnych oraz ekscytujących oszustw. Jest bardzo dynamiczna i pokazuje różne techniki, które wykorzystują oszuści. Wszystkie te sztuczki są bardzo ciekawe i przykuwają uwagę; są bardzo dużym plusem filmu i niewątpliwie bez nich "Focus" straciłby koloryt. Druga część jest nieco wolniejsza i opowiada o jednej większej i skomplikowanej operacji. O ile pierwsza część zapewnia widzowi naprawdę niezłą rozrywkę i pokazuje od podszewki ten intrygujący świat, to druga nie trzyma aż tak bardzo w napięciu. [video-browser playlist="752669" suggest=""] "Focus" zaczyna się oglądać z nadzieją, że zaintryguje on i wciągnie widzów do swojego świata. Niestety tak się nie dzieje. Niecodzienna tematyka małych oszustw i wielkich przekrętów nie wystarczy, aby film stał się niezapomniany. Mimo że temat jest bardzo ciekawy, a pierwsza część naprawdę interesująca, to jednak w filmie jako całości coś nie gra. Winna najprawdopodobniej jest druga część, która mimo że próbuje budować zawiłą i wielowymiarową historię, nie jest aż tak interesująca, jak obiecywał początek. Na szczególną uwagę zasługuje jednak scena meczu, która jest najlepszą w całym "Focusie". Naprawdę trzyma w napięciu i powoduje uderzenia krwi do głowy. Techniki manipulacji i sposoby na okradanie oraz oszukiwanie są imponujące i mogą nawet zachęcić widzów do zgłębienia tego tematu, ale nie zamaskowały one braków w scenariuszu. Aktorzy grają poprawnie. Nikt nie rzuca się negatywnie w oczy, jednak Will Smith i Margot Robbie nie potrafią sprawić, by bohaterowie nas obchodzili. Widz nie przywiązuje się do nich; nie za bardzo przejmuje się ich losem czy skomplikowaną relacją. Adrian Martinez w drugoplanowej roli Farhada wypadł bardzo pozytywnie. Nie pojawia się on zbyt często na ekranie, ale gdy już jest, to wprowadza sporą dawkę humoru i luzu. Polskie wydanie Blu-ray można oglądać zarówno w wersji oryginalnej, jak i z polskim lektorem lub polskimi napisami. Zawiera ono także ciekawe materiały dodatkowe. Są to wywiady z Willem Smithem i Margot Robbie, którzy opowiadają o swoich postaciach, niewykorzystane sceny, alternatywny początek filmu oraz największa gratka - materiał, w którym Apollo Robbins, znany amerykański mistrz zmyłek i kanciarstwa, opowiada o technikach manipulacji, które sprawdzą się w każdej sytuacji. Ciekawe i warte uwagi. "Focus" ogląda się przyjemnie, ale w całości historii niestety czegoś zabrakło. Film nie porywa i nie jest jedną z tych epickich produkcji, które po obejrzeniu jeszcze długo się wspomina. A szkoda, bo z tak interesującą tematyką i tak dobrymi aktorami naprawdę niewiele brakowało. Produkcja miała potencjał, ale banalny scenariusz go zabił. Jednak mimo wszystko sama tematyka i sposób pokazania różnych technik manipulacji i intrygujących oszustw sprawiły, że "Focus" to całkiem niezły, lekki film, który sprawdzi się jako przyjemna rozrywka na jesienne wieczory.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj