Annie Walker tym razem stała przed dylematem, czy powiedzieć siostrze, czym tak naprawdę się zajmuje. Zmagała się z tym już od jakiegoś czasu i podjęła kilka nieudanych prób. Bohaterka wraz ze śmiercią swojego profesora zdała sobie sprawę, że bolesna prawda jest o wiele lepszym rozwiązaniem niż ciągłe życie w kłamstwie.
Nowa misja Annie była z pozoru prosta i przyjemna. Miała wydostać chińskiego naukowca z konwentu, jest on bowiem w posiadaniu ważnych dla CIA informacji, a ona sama pracowała od miesięcy jako jego opiekunka. Wszystko poszło bez problemów, lecz jakiś czas później okazało się, że go otruto. Sama intryga, dość typowa dla Kamuflażu, była tylko pretekstem do tego, aby zmotywować Annie do wyjawienia siostrze tajemnicy. To właśnie cała sytuacja, bliskość śmierci spowodowała, że Annie decyduje się wyjawić całą prawdę. Wszystko skończyło się zgodnie z oczekiwaniami - gniew, agresja, nienawiść, zero dialogu. Danielle nie mogła uwierzyć, że Annie okłamywała ją przez całe lata.
[image-browser playlist="608952" suggest=""]©2011 NBCUniversal
To właśnie doprowadza do największej zmiany w tym serialu. Chociaż przeszedł jej gniew na Annie, to aby chronić dzieci, każe się jej wyprowadzić. Nowe otoczenie dla bohaterki może być pretekstem do wielu nowych, ciekawych wątków, które urozmaicą ten serial.
Chociaż odcinek był lekki i przyjemny, nic ciekawego się w nim nie wydarzyło. Wszystko było przygotowywane pod rozmowę Annie z siostrą i na tym koniec. Brakowało w tym wszystkim emocji, jakiejś nutki niepewności czy napięcia, lecz ten serial nigdy się tym nie charakteryzował. Chyba przyzwyczajenie do tego elementu działa na niekorzyść Kamuflażu. Jest to w końcu lekka letnia rozrywka, która ma bawić, a nie dostarczać widzom dużych emocji. Szkoda, bo potencjał tej produkcji jest o wiele większy. Może w kolejnym sezonie?
Ocena: 6/10