Perfekcyjne połączenie to komedia romantyczna Netflixa. Te słowa mówią wszystko, co powinniście wiedzieć o tym filmie. Czasem można odnieść wrażenie, że te produkcje wypluwa algorytm lub krewki producent notujący, które schematy na platformie się sprawdzają. Zauważmy, że to już któraś komedia romantyczna, która wysyła centralną postać do pozornie dla niej egzotycznego miejsca. Mieliśmy już ranczo w Kalifornii, wyspę na Pacyfiku czy luksusowy kurort. Tym razem jest dzika Australia, ale i tak można wyczuć podobieństwa do Prezentów z nieba czy Kalifornijskich świąt. Teoretycznie tworzenie tak prostej rozrywki w taki sposób trudno krytykować, ale ten gatunek i jego widzowie zasługują na więcej. Pod tym kątem Perfekcyjne połączenie to mdłe pójście na łatwiznę. Mamy więc egzotyczne miejsce, miastową dziewczynę i australijskiego kowboja, w którym bohaterka stopniowo się zakochuje, po czym przechodzi przemianę. Schemat pogania schemat, a wszelkie wtórności po doświadczaniu netflixowych komedii romantycznych są aż nadto dostrzegalne. Pomijam przewidywalność i banały, bo to jednak jest wpisane w ten gatunek, ale ganię lenistwo scenarzystów, którzy nie wykazują się nawet minimalną kreatywnością. Tymi schematami trzeba się pobawić! Czy to wszystko spreparował robot? Czy kompletnie nieznani twórcy to wyrobnicy mający zrealizować określoną wizję? 
fot. Netflix
+4 więcej
Victoria Justice i Adam Demos robią, co mogą, aby przyciągnąć widzów do ekranu i pozwolić im na przyjemne obcowanie z tą opowieścią. Być może chemii nie ma tutaj za wiele, ale trudno odmówić im tego, że tworzą postacie sympatyczne. Nie ma w tym nic wyjątkowego, bo osiągają to prostymi, ale skutecznymi środkami. Szkoda, że - jak w wielu innych produkcjach Netflixa - wszystko rozsypuje się przy budowaniu uczucia. Totalnie nie da się w nie uwierzyć. Znów lenistwo twórców daje słaby efekt. Dlatego też koniec końców wychodzi z tego taki typowy netflixowy przeciętniak, który trudno polecić z czystym sumieniem. Tak, to sprawdzi się dobrze pewnego wieczoru, gdy będziecie szukali czegoś lekkiego. Jest miło, sympatycznie, czasem nawet zabawnie, ale to nie jest dobry film. Komedia romantyczna to gatunek wbrew pozorom prosty, który z odrobiną chęci jest w stanie dostarczyć emocji i dobrej rozrywki. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj