Premiera serialu The Witcher w Netfliksie to dobry moment, aby przetestować projektor 4K dla miłośników kina. Zobacz, jak ogląda się Wiedźmina 4K na projektorze BenQW2700!
Geralt i Jaskier to kapitalny duet. Chemia pomiędzy aktorami działa wyśmienicie i chciałoby się częściej ich oglądać na ekranie. Przez to też często jest zabawnie, gdy Jaskier robi za PR-owca Wiedźmina, czy gdy razem idą na ucztę do Cintry. Ta przyjaźń jest jedną z mocniejszych zalet pierwszego sezonu. Zaś cały wątek Cintry to najlepsza część tego odcinka, która pozwala wybrzmieć również postaciom drugoplanowym jak Myszowór oraz najbardziej królowej Calanthe. Jodhi May nadaje jej charyzmy, emocji i wielu innych wyrazistych cech, które tworzą pełnokrwistą postać nadającą tempa temu odcinkowi. Jej relacja z córką, próby przekonania Geralta do zrobienia tego, co ona sobie życzy i ostatecznie reakcja na Jeża z Eldenwaldu to mocne akcenty, które zdecydowanie zwiększają ocenę odcinka.
Cała kwestia Jeża wywołuje sporo emocje i proponuje widzom dawkę akcji. Chaos w bitce na uczcie pasuje jak ulał, a wejście Geralta, choć spodziewane, jest na tyle efektowne, że można je zaliczyć na plus. Oczywiście widzimy, jak Henry Cavill świetnie wymachuje mieczem, więc dostajemy rzecz satysfakcjonującą oczekiwania. Próba zabicia Jeża przez Calanthe jakoś nieszczególnie zaskoczyła, ale reakcja jej córki Pavetty i to, co później ma miejsce, jest zagadką. Gdy widz nie zna książek, nie ma zielonego pojęcia co tak naprawdę się dzieje - dlaczego wokół Pavetty stworzył się jakiś wir, w którym kręciła się w kółko i bez większego sensu z Jeżem? Tego typu detale, pomimo naprawdę klimatycznej realizacji danej sceny mogą wzbudzić konsternację, bo choć nie wszystko trzeba tłumaczyć, w przypadku serialu wprowadzającego widzów w świat fantasy, takie detale są kluczowe, by ich w to wciągać.
Nie brak w tym też humoru, bo gdy znów pojawia się prawo niespodzianki pod koniec odcinka, komediowe wyczucie jest wręcz perfekcyjne, gdy wiemy, że Geralt wpakował się w tarapaty łącząc swoje przeznaczenie z Ciri. Ten soczysty wulgaryzm w tym momencie to strzał w dziesiątkę, który bawi i pokazuje humorystyczną siłę tego świata.
Wiedźmin czasem mnie zastanawia, bo patrząc z perspektywy czasu kilku tygodni (tyle minęło od kiedy widziałem ten odcinek) zdałem sobie sprawę, że pamiętam jedynie wątek z ucztą w Cintrze z Jeżem. To pokazuje pewien problem tego odcinka, który choć klimatyczną akcją z Geraltem wiele nadrabia, pozostałymi wątkami obniża loty. Ta nierówność w tym przypadku pozostawia z mieszanymi odczuciami.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj