Akcja skupia się na trzech najlepszych w Chicago ratownikach medycznych pracujących w karetce - Johnnym (Mosley), Hanku (Daniels) oraz Brianie (Bigley), których narcystyczne i autodestrukcyjne osobowości sprawiają, że nie nadają się do związków, relacji przyjacielskich i zawodów. Mają jednak niesamowitą zdolność ratowania ludzi, którzy kończą w ich karetce
Premiera (Świat):
6 marca 2014Czas trwania:
20 min.Gatunek:
Komedia
Najnowsza recenzja redakcji
Pomysł na serial jest wyśmienity, bo zamiast oferować to, co inne stacje, czyli kolejny sitcom o rodzinie, stacja próbuje czegoś świeżego. Komedia o życiu i pracy ratowników medycznych mogła stać się czymś wyjątkowym i - podobnie jak Brooklyn Nine-Nine - pokazywać poważną pracę w krzywym zwierciadle.
Scenariusz pierwszych dwóch odcinków to totalne nieporozumienie, chaos i brak jakiegokolwiek śmiechu. Gagi są straszliwie czerstwe, a humor sytuacyjny stoi na poziomie schematyczności lat 90. Prawdopodobnie jest to pierwsza komedia od lat, na której ani razu się nie uśmiechnąłem. Twórcy oferują tak oklepane, nudne i okrutnie nieświeże żarty, że aż dziwi, w jakiej stacji ten serial jest emitowany. W końcu wszystkie produkcje USA Network oferują humor na dobrym poziomie, a Sirens nie ma go w sobie ogóle (to, co jest, trudno tak naprawdę jednoznacznie określić jakimś słowem).
[video-browser playlist="633970" suggest=""]
Bohaterowie tego serialu to papierowe stereotypy, które w dodatku są zagrane dość przeciętnie. Nie wiem, czy to wina słabego castingu, czy rozpisania postaci, ale nikt tutaj nie wzbudza sympatii i nie potrafi w żadnej mierze zainteresować. Takim sposobem dostajemy kierowcę karetki (który jest dużym dzieciakiem), jego najlepszego przyjaciela (czarnoskórego geja) oraz nierozgarniętego świeżaka. Cała trójka jest nudna, nie wzbudza żadnych emocji i w ogóle nie przyciąga charyzmą. Jak można śledzić perypetie bohaterów, którzy po dwóch odcinkach są nam obojętni, a ich próby rozśmieszania kończą się porażką?
O pozostałych postaciach nie ma tak naprawdę co mówić, bo są to nic nieznaczące, płytkie i puste osoby z nazwiskami. Nikt tu nie ma żadnej osobowości, nie potrafi rozbawić soczystym tekstem ani ukraść sceny. Twórcy kreślą nam ich ogólne cechy, które są jedynie napisem na papierze, bo żaden z aktorów nie próbuje nadać im życia.
Sirens to nieporozumienie i wielkie rozczarowanie. W teorii - świetny pomysł na serial, który ma w sobie potencjał na coś wielkiego. Po dwóch odcinkach nie ma jednak nic, co by zachęcało do kontynuacji tej przygody. Podobna sytuacja jak z Enlisted - niecodzienny, wyjątkowy temat, a realizacja bardzo mizerna.
Pokaż pełną recenzję
Sezony
Sezon 1
- Pilot (6 marca 2014)
- A Bitch Named Karma (6 marca 2014)
- Rachel McAdams Topless (13 marca 2014)
- Famous Last Words (20 marca 2014)
- Alcohol Related Injury (27 marca 2014)
- The Finger (4 kwietnia 2014)
- Till Jeff Do Us Part (11 kwietnia 2014)
- Itsy Bitsy Spider (18 kwietnia 2014)
- There’s No „I” in Cream (25 kwietnia 2014)
- Shotgun Wedding (2 maja 2014)
Sezon 2
- Superdick (27 stycznia 2015)
- Johnny Nightingale (27 stycznia 2015)
- Briandipity (3 lutego 2015)
- Transcendual (3 lutego 2015)
- All the Single Ladies (10 lutego 2015)
- Screw the One Percent (24 lutego 2015)
- Let Pythons Be Pythons (3 marca 2015)
- Hypocritical Oath (10 marca 2015)
- Charbroiled (17 marca 2015)
- Balls (24 marca 2015)
- Six Feet Over/Under (1 kwietnia 2015)
- No Love (8 kwietnia 2015)
- Sub-Primal Fears (15 kwietnia 2015)