- Podczas prac nad grą tworzymy różne buildy pokazywane na targach i one działają, wyglądają niesamowicie, ale do końca ukończenia gry jeszcze daleka droga. Wkładasz później ten build w otwarty świat, niezależnie od platformy, i okazuje się, że to nie działa. Jednak już to pokazaliśmy, teraz musimy sprawić, by działało, a potem, by działało na wielką skalę. Taka jest natura dewelopingu gier. - mówi Marcin Iwiński, współzałożyciel CD Projekt.Innymi słowy, podczas krótkiej prezentacji gry przygotowywany jest wyłącznie dany element, co pozwala twórcom na przedstawienie go w jak najlepszym świetle. Kiedy trzeba to rozłożyć na całą płaszczyznę gry okazuje się, że platformy docelowe nie są w stanie wykrzesać takiej mocy, która udźwignęłaby grę w takiej jakości, jak na materiałach sprzed lat. Rozwiązaniem mogłoby być wydanie gry "The Witcher 3: Wild Hunt" tylko na jednej platformie, ale w ten sposób tytuł trafiłby do mniejszej liczby odbiorców, a to niewątpliwie odbiłoby się na kieszeni producentów. Twórcy odpowiedzieli także na zarzuty dotyczące zwiastuna gry z targów VGX.
[video-browser playlist="699714" suggest=""]
- Może nie powinniśmy pokazywać tego zwiastuna? Nie wiem. Nie wiedzieliśmy jednak, że to nie zadziała, więc to nie jest kłamstwo lub zła wola – dlatego nie komentowaliśmy tego aktywnie. Nie zgadzamy się, że jest to downgrade, ale to nasze zdanie, a uczucia graczy mogą być inne. Jeżeli dokonali zakupu gry na podstawie materiałów z 2013 roku, to jest nam bardzo przykro i zastanawiamy się już nad tym, jak możemy im to wynagrodzić, ponieważ to nie jest fair. - tłumaczy Iwiński.
Z downgradem czy nie "The Witcher 3: Wild Hunt" jest najwyżej ocenianą polską grą w branży w ostatnich latach. Średnia ocen gry na metacritic.com to 92/100 (na podstawie 41 branżowych tekstów).