Reżyser Czerwonej noty, Rawson Marshall Thurber, postanowił otworzyć swoje dzieło z przytupem. We współpracy z producentem Hiramem Garcią zrealizował wspomniane ujęcie przy wykorzystaniu nowatorskiej techniki: rejestracji obrazu za pośrednictwem drona sportowego wyposażonego w kamerę filmową wysokiej rozdzielczości. Dzięki temu udało się nakręcić efektowną scenę, w której kamera płynnie przechodzi od szerokiego ujęcia do kadru na poziomie wzroku agenta Johna Hartleya, w którego wciela się Dwayne Johnson. Thurber postanowił przybliżyć czytelnikom serwisu ComicBook.com niezwykłość tej sceny:
Ujęcia, o których mówimy, jeszcze nigdy nie były realizowane w historii kinematografii, gdyż technologia, która pozwoliła nam je nakręcić, została wymyślona około sześć tygodni przed tym, kiedy po nią sięgnęliśmy. Przytwierdziliśmy do wyścigowego drona kamerę RED Komodo Camera wielkości pudełka na chusteczki. To kamera 6K klasy kinowej, zamontowaliśmy ją na dronie, dopięliśmy mały sferyczny obiektyw i zatrudniliśmy Johnny’ego FPV, niesamowitego, najlepszego na świecie opera dronów, aby zrealizować to ujęcie – powiedział Thurber.
Reżyser zdradził, że po tę technologię sięgnięto również pod koniec filmu przy kręceniu ujęcia w 120-metrowym szybie kopalnianym. Hiram Garcia przyznał ponadto, że realizacja całego przedsięwzięcia nie byłaby możliwa bez pomocy profesjonalnego pilota dronów. To dzięki jego umiejętnościom udało się zarejestrować obraz w kinowej jakości za pośrednictwem nowej, nieprzetestowanej jeszcze technologii. Szeroka publiczność będzie mogła na własne oczy zobaczyć te niezwykłe sceny już 12 listopada, kiedy Czerwona nota zadebiutuje w bibliotece Netflixa.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj