Pojawia się nowa zakulisowa ciekawostka po 16 latach od premiery filmu "Star Wars: Episode I - The Phantom Menace". Ahmed Best, który grał Jar Jar Binksa, wyjawił w wywiadzie dla Vice, że Michael Jackson zabiegał o to, by zagrać tę postać. Czytaj także: Kontrowersje za kulisami Marvela
- To powiedział mi sam George Lucas. Razem z Natalie Portman i dzieciakami George'a byliśmy w Wembley Arena na koncercie Michaela Jacksona. Potem zostaliśmy zabrani na backstage, by porozmawiać z Michaelem. Był tam Michael i Lisa Marie Presley. George przedstawił mnie jako Jar Jar i sobie pomyślałem, że to trochę dziwne. Michael zareagował dość specyficznie i zacząłem się zastanawiać, co jest grane? Po koncercie poszliśmy na afterparty, gdzie piję sobie drinka z Georgem i mówię, "dlaczego przedstawiłeś mnie jako Jar Jar?". Odpowiedział mi, "Michael chciał zagrać tę rolę, ale chciał to zrobić w charakteryzacji i protetyką jak w teledysku "Thriller". George jednak wolał CGI.
Chociaż z wypowiedzi Ahmeda Besta wynika, że Jackson nie dostał roli przez decyzję o zrobieniu Jar Jar Binksa efektami komputerowymi, aktor dodaje, że Lucas raczej nie chciał tak wielkiej gwiazdy, bo mógł przyćmić resztę filmu. Jar Jar Binks jest obecnie jedną z najbardziej znienawidzonych postaci w historii kina. Aktor też skomentował tę reakcję widzów i krytyków:
- Mówiąc szczerze, nikt z nas podzcas pracy na planie nie miał pojęcia, że tak zostanie to potraktowane. To jest branża filmowa, więc jeśli postać nie podoba się ludziom, to się nie podoba. Nie mogę tego traktować osobiście.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj