Szukałem kogoś, kto mógłby wcielić się w postać łobuza, którego wszyscy kochają. Wtedy ktoś zadzwonił do mnie i powiedział: "Mozil powiedział w jednym wywiadzie, że chciałby spróbować sił w aktorstwie!". Pomyślałem wtedy, on byłby idealny. Zdobyłem numer, zadzwoniłem. Czesław nie odebrał i kiedy już straciłem nadzieję, dostałem smsa z zapytaniem kto dzwonił. Napisałem bez wahania, że jestem reżyserem, robię film o kobietach i alkoholu i chcę go zatrudnić. Tak się to zaczęło.O swoim udziale w filmie Mozil powiedział:
To było ciekawe doświadczenie. Nigdy nie byłem zbyt dobry w uwodzeniu, nie byłem konkurencją dla żadnego mężczyzny. Natomiast zawsze podziwiałem tych, którzy umieli to robić. Natomiast w filmie... Cóż, będziecie się musieli sami przekonać, czy szkoła uwodzenia okaże się trafionym pomysłem.Muzyk dodaje:
To, co jest dla mnie wielką frajdą to fakt, że mogę w końcu wydać płytę z coverami, które tworzą ścieżkę dźwiękową filmu. Krążek będzie miał swoją premierę pod koniec września.Szkoła uwodzenia Czesława M.. ma być filmem dla zakochanych par, dla ludzi po czterdziestce, dla tych, którzy lubią dobrą muzykę i absurdalny humor. Czy tak faktycznie będzie przekonamy się 21 października, gdy film wejdzie do kin.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj