Wytwórnia Warner Bros. postanowiła sięgnąć po technologię SI, aby ocenić, czy warto inwestować w konkretne projekty filmowe.
Rola sztucznej inteligencji w przemyśle filmowym rośnie z roku na rok. Potencjał tej technologii docenili m.in. przedstawiciele Warner Bros., którzy planują wspomóc się SI w procesie oceniania scenariuszy filmowych. Algorytm opracowany przez inżynierów z Cinelytic ma oszacować potencjalne przychody z planowanego filmu, gaże aktorów oraz wskazać najkorzystniejszą datę premiery.
Oprogramowanie nie będzie jednak wyrocznią, która zdecyduje o tym, jakie dzieła trafią na srebrny ekran. Studio traktuje je jako narzędzie marketingowe ułatwiające planowanie procesu produkcji i to pracownicy Warner Bros. będą podejmowali ostateczne decyzje związane z realizacją poszczególnych filmów. Sztuczna inteligencja ma posłużyć przede wszystkim do wstrzelenia się w rynkowe trendy i zadecydowania o tym, czy daną produkcję traktować jako wakacyjny blockbuster czy np. próbować sprzedać ją na początku roku.
W tym miejscu warto przypomnieć, że nie jest to pierwszy projekt związany z wykorzystaniem sztucznej inteligencji na etapie planowania premier filmów. W lipcu 2018 roku belgijska
firma ScriptBook zaprezentowała algorytm uczenia maszynowego, który poddaje gruntownej analizie scenariusz filmowy i ocenia jego potencjalną rentowność. Oprogramowanie wyszkolono na przykładzie 6500 prawdziwych scenariuszy i wykorzystano do przebadania 62 filmów od Sony Pictures wypuszczonych w latach 2015-2017. Jak się okazało, program wskazał aż 22 spośród 35 produkcji, które okazały się finansową klapą. Korzystanie z podobnego narzędzia zapowiedzieli także przedstawiciele
studia 20th Century Fox.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h