Każdy fan Geralta z Rivii wie, że Doug Cockle był głosem postaci w grach z serii Wiedźmin. Nieoczekiwanie w najnowszym anime Netflixa pod tytułem Wiedźmin: Syreny z głębin on również będzie głosem Geralta, a nie - jak wszyscy oczekiwali - osoba z aktorskiego serialu. W nowym wywiadzie Cockle opowiedział trochę o pracy nad projektem.

Wiedźmin: Syren z głębin - kulisy podkładania głosu

Tak skomentował angaż do tej produkcji:
- Byłem zadowolony, że Netflix zaprosił mnie do podłożenia głosu Geraltowi w filmie animowanym. W ogóle tego nie oczekiwałem, ponieważ raczej spodziewałem się pewnej innej osoby związanej z Netflixem, z aktorskiego Wiedźmina. Było to więc całkowicie zaskakujące, ale byłem szczęśliwy, więc od razu się zgodziłem, ponieważ każda szansa zagrania Geralta to coś dobrego i bardzo mnie to cieszy.
Aktor potwierdził też, że w komunikacji z syrenami Geralt będzie używać ich mowy. Sam też nagrał kwestie w tym języku.
- Podłożyłem głos. Zagranie głosem nie jest dla mnie trudne, to część mojego repertuaru. Jednakże wyzwaniem okazało się mówienie w języku syren. Stworzono cały język dla tego ludu i musiałem jako Geralt nim mówić. Było to naprawdę trudne, ponieważ jest on bardzo śpiewny, melodyczny, a Geralt nie jest za bardzo melodyczną postacią.
Tłumaczy, że koniec końców z reżyserem zgodzili się, że Geralt nie będzie zbyt dobrego w używaniu tego języka. Będzie mu to sprawiać trudność i nie będzie nim mówić zbyt dobrze.
fot. Netflix

Wiedźmin - Cockle o serialu Netflixa

Podczas wywiadu aktor został też zapytany o swoje przemyślenia na temat serialu aktorskiego Wiedźmin i o to, jak bardzo odchodził on od książek. 
- Musimy dać różnym środkom przekazu ich przestrzeń. Serial Netflixa to inne medium niż gry, które natomiast są innym środkiem niż książki. Każda forma musi mieć miejsce na to, by być czymś unikalnym.
A jak ocenia sam serial?
- Podobał mi się pierwszy sezon Wiedźmina, choć wieki mi zajęło zrozumienie przeskoków w czasie. Drugi i trzeci sezon zaczęły się pogarszać. Nie rozumiałem w pełni, o co chodzi, bo nie straciłem zainteresowania, ale zacząłem sobie mówić: muszę zmienić myślenie o serialu, ponieważ nie idzie on zgodnie z moimi oczekiwaniami, więc nie podoba mi się to. A może tak być nie powinno. Moim zdaniem obejrzyjcie i oceńcie sami, a gry i książki zostawcie z boku.
Fot. Materiały prasowe
A jak podejdzie do 4. sezonu?
- Liam Hemsworth powinien być dobry w tej roli. Wykona niezłą robotę, ale z uwagi na moje podejście do serialu Wiedźmin, które opierało się na zapomnieniu podczas seansu o grach i książkach, chcę to samo zrobić z Liamem w 4. sezonie. Chcę podejść na chłodno i zobaczyć, co nam dadzą.
Wiedźmin: Syren z głębin - premiera filmu w Netflixie pod koniec 2024 roku.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj