Przygody Reksia to był peak polskiej branży gier. Już wyjaśniam
Reksio z pewnością przypomina Ci o Wieczorynce, dzieciństwie i czasach beztroski. Ale czy wiesz, że bohater ten doczekał się również serii bardzo udanych gier przygodowych?
Chciałbym opowiedzieć Wam o tytule trochę starym, a trochę (niesłusznie!) zapomnianym, ale wciąż przez garstkę fanów pamiętanym. O "dzielnym psie" Reksiu, grach komputerowych z jego postacią i dziesiątkach osób, które z sentymentem je wspominają.
Od „Wieczorynki” po gry komputerowe
Studio Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej odpowiada za wiele znanych animowanych produkcji, które pokochały starsze pokolenia, ale które znają również te młodsze. To oni pokazali nam Bolka i Lolka, Pampaliniego łowcę zwierząt, cykl o Baltazarze Gąbce i perypetie Smoka Wawelskiego, a także stworzyli postać psa Reksia.
Reksio na ekrany zawitał pod koniec lat 60. ubiegłego wieku. Bawił setki dzieci w paśmie Wieczorynka i stał się jednym z najbardziej lubianych czworonogów w polskiej popkulturze. Na tyle lubianym, że firma Aidem Media w 2001 roku zdecydowała się na stworzenie i wydanie gier komputerowych z pociesznym Reksiem. Zresztą, nie był on jedynym bohaterem, który doczekał się takich gier. W portfolio firmy znajdziemy następujące tytuły: Koziołek Matołek Wynalazca, Bolek i Lolek na tropie zaginionej księgi ortografii czy Liczę z Reksiem.
Miały one za zadanie rozwijać i edukować dzieci, które po nie sięgały. I to zadanie zdecydowanie im wychodziło, bo były tak naprawdę zbiorem różnych łatwych minigier. Wymagały od najmłodszych na przykład tego, by napisać poprawnie nazwę danego przedmiotu, który wyświetlał się na ekranie, lub wykonać proste obliczenia typu „4+5”. Nie zawierały żadnej fabuły, nie opowiadały żadnej historii, a postacie dodatkowe, jeśli się pojawiały, to tylko po to, by dać nam kolejne zadanie. Wszystko jednak miało się zmienić wraz z kolejną grą, wydaną w 2003 roku…
Epickiej przygody piracki początek
Reksio i Skarb Piratów był pierwszym bardziej rozwiniętym i na swój sposób innowacyjnym projektem. W grze od pierwszego momentu witał nas narrator. Towarzyszył nam on przez całą zabawę. Obecna była też fabuła i postacie poboczne, z którymi musieliśmy porozmawiać bądź pomóc im w jakiś sposób, a także łamigłówki, wymagające kilku minut myślenia lub kombinacji prób i błędów, by odblokować kolejny etap. Wciąż jednak była to łatwa i krótka gra, której ukończenie zajęło około godziny, a także przedsmak i mała zapowiedź tego, co czekało na graczy i fanów Reksia w kolejnych latach…
Jak Reksio uratował galaktykę, został czarodziejem i “sofnął” się w czasie…
Kolejne gry z Reksiem kontynuowały fabułę zapoczątkowaną w Skarbie Piratów. Stawiały też większy nacisk na postacie, w tym na nowego głównego bohatera, który od teraz został towarzyszem "dzielnego psa". Mowa tu o krecie Kretesie – szybko stał się on ulubieńcem fanów, dzięki genialnym dialogom i kwestiom, które dla wielu z graczy stały się wręcz kultowe. Jestem pewien, że każdy, kto choć raz grał w te gry, pamięta słynne “O matku!”, wypowiadane z charakterystycznym akcentem.
Jednak głównymi zaletami i tym, co uwielbiali fani tej gry, były nawiązania i humor. Aidem Media stworzyło pierwsze tak unikalne polskie uniwersum growe, bazujące na postaciach, miejscach oraz motywach zaczerpniętych wprost z popkultury – zarówno rodzimej, jak i światowej. Całość można przyrównać do dwuwarstwowego produktu – jedna warstwa, ta bardziej widoczna i dosłowna, przeznaczona jest dla dzieci, bo w końcu mamy Reksia, który przeżywa niesamowite przygody. Druga kierowana jest do bardziej dojrzałych odbiorców, którzy z łatwością wychwycą nawiązania (a są ich dziesiątki!).
W samej drugiej części cyklu – Reksio i UFO – znajdziemy liczne odniesienia między innymi do Star Wars (głównym antagonistą gry jest Kurator i „Jajo Śmierdzi”, czyli parodia Dartha Vadera i Gwiazdy Śmierci), Diuny (jeden z poziomów dzieje się na planecie Kurrakis, a naszym zadaniem jest unikać gigantycznych dżdżownic, co przywołuje na myśl diunowskie czerwie i planetę Arrakis) oraz Romea i Julii połączonych z fredrowską Zemstą (motyw muru, który musimy zburzyć; zwaśnione rodziny Motekiuszy i Ciepciulepcich, wśród których znajdziemy nieszczęśliwych kochanków Romana i Julittę). Kolejne gry to kolejne nawiązania, a więc:
Trzecia – Reksio i czarodzieje – to m.in. Alicja w Krainie Czarów, Harry Potter, Wiedźmin, baśnie Hansa Christiana Andersena i Braci Grimm oraz Władca Pierścieni. Czwarta – Reksio i Wehikuł Czasu – charakteryzuje się dużą liczbą odniesień historycznych do poszczególnych okresów, postaci (Leonardo Da Vinci i Nostradamus) i Zakonu Templariuszy. Piąta – Reksio i Kapitan Nemo – to przede wszystkim legendarna komedia Rejs, twórczość Juliusza Verne’a, a także Sherlock Holmes i Indiana Jones.
Przykry koniec serii
To właśnie Kapitan Nemo był ostatnią pełnoprawną odsłoną Przygód Reksia. W kolejnych latach studio Aidem Media wydało jeszcze dwa mniejsze projekty (Reksio i Kretes w Akcji! oraz Reksio i Kretes: Tajemnica Trzeciego Wymiaru), a także jeden duży (Reksio: Miasto Sekretów). Ten ostatni miał zapoczątkować całkiem nową erę w uniwersum. Gra jednak była zupełnie inna niż to, do czego przyzwyczaiły nas poprzednie duże odsłony, więc część graczy przyjęła ją bez entuzjazmu. Wszystko miała naprawić kontynuacja Miasta Sekretów – twórcy chcieli ją podzielić na cztery epizody (w stylu produkcji od studia Telltale Games, odpowiadającego za The Walking Dead). Prace zostały jednak wstrzymane wkrótce po premierze 1. epizodu (w 2013 roku), a nieco później w pełni anulowane.
W 2018 roku studio przejęło swojego brytyjskiego partnera BoomBit Games i zaczęło posługiwać się jego nazwą. BoomBit miało tworzyć nieskomplikowane gry na urządzenia mobilne. Fani, którzy wciąż czekali na nowe i odnowione produkcje z Reksiem zrozumieli, że seria odeszła na zawsze…
“Reksiomania”, czyli KretesCony
Śmierć gier z Reksiem nie oznaczała jednak końca ich popularności. Wciąż istnieją społeczności fanów serii, którzy grają w stare produkcje, tworzą internetowy content (w tym memy) oraz organizują konwenty – zapraszają na nie zarówno twórców Przygód Reksia, jak i aktorów głosowych pracujących przy grach. Ostatni taki event odbył się w październiku tego roku w Poznaniu, a rok wcześniej w Gdańsku, gdzie na fanów serii czekały wywiady i sesje Q&A, cosplayowe konkursy połączone z pokazami, turnieje wiedzy, prezentacje różnych fanowskich dzieł jak komiksy oraz gry inspirowane uniwersum Reksia, a nawet koncert piosenek z gier.
Fani zaczęli również ambitny projekt odnowienia pierwszej "dużej" odsłony serii, czyli Reksia i Skarbu Piratów. Zajmą się nie tylko warstwą wizualną i gameplayową, ale również dodadzą całkiem nowe elementy, by gra stała się lepsza niż kiedykolwiek wcześniej.
Kilka słów na zakończenie…
Gry o Reksiu to dla mnie jedna z najważniejszych serii, w jaką miałem przyjemność zagrać. To właśnie ona sprawiła, że pokochałem przygodowe point and clicki. Zachęciła mnie do sprawdzenia innych podobnych produkcji. Dzięki niej zapragnąłem odkrywać świat popkultury i wyłapywać nawet te najdrobniejsze nawiązania i "mrugnięcia okiem". Dlatego też powstał ten tekst. Kto wie? Może tak samo jak ja kilkanaście lat temu zechcesz sprawdzić, co kryje się po drugiej stronie kreciej nory?