Już dawno minęły czasy, kiedy o gorących nowinkach technologicznych dowiadywaliśmy się z hucznych konferencji prasowych. Dziś większość informacji o nadchodzących sprzętach wycieka na długo przed ich oficjalną prezentacją. Nie inaczej było w przypadku premierowych gadżetów mobilnych Samsunga, które zaprezentowano światu 5 sierpnia 2020 roku. Na wiele dni przed konferencją po sieci krążyły zarówno zdjęcia poszczególnych urządzeń, jak i ich specyfikacja. Ale suche informacje to jedno, znacznie ważniejsze jest to, jak sprzęty wypadają w starciu z użytkownikiem. Samsung zaprosił redakcję naEKRANIE na pokaz przedpremierowy, w trakcie którego mogliśmy z bliska przyjrzeć się smatfonom z linii Galaxy Note 20, tabletom Galaxy Tab S7, zegarkom Galaxy Watch S3 oraz słuchawkom Galaxy Buds Live. To one w najbliższych czasach będą walczyć o uwagę konsumentów i to one według koreańskiego produceta mają wyznaczyć drogę rozwoju na najbliższe miesiące. I choć na zapoznanie się z poszczególnymi gadżetami mieliśmy blisko dwie godziny, czasu było zbyt mało, aby dogłębnie przetestować każdy z nich. Dlatego tekst ten przybliża jedynie to, czego możemy spodziewać się po tych urządzeniach.

Stary zabawki w nowych szatach

Galaxy Note od lat jawi nam się jako twórcze rozwinięcie idei wdrażanych w linii Galaxy S i nie inaczej jest w tym roku. Samsung Galaxy Note 20 trafi do dystrybucji w trzech wersjach: standardowej, 5G oraz Ultra 5G, podobnie jak miało to miejsce w przypadku telefonów z serii Galaxy S20. Nie zmieniły się także główne podzespoły – smartfony Galaxy Note 20 przeznaczone na rynek globalny będą wyposażone w procesory Exynos 990 zastosowane we wszystkich smartfonach Galaxy S20. Jedynie użytkownicy z USA mogą liczyć na lekki skok jakościowy – na tamtym rynku seria Galaxy S20 pracowała pod kontrolą Snapdragonów 865, a nowe Note’y napędzi odświeżony model Snapdragon 865+. Poniżej prezentujemy uproszczoną specyfikację porównawczą poszczególnych modeli:
  Galaxy Note 20 Galaxy Note 20 5G Galaxy Note 20 Ultra 5G
Wyświetlacz  6,7” / 1080x2400 / 60 Hz  6,9” / 1440x3200 / 120 Hz
Procesor  Ośmiordzeniowy Exynos 990
RAM  8 GB 12 GB
Pamięć 256 GB
Aparat główny 10 MP / f/2.2
Aparat przedni - Ultraszerokokątny 12 MP, f/2.2 - Szerokokątny 12 MP, f/1.8 - Teleobiektyw 64 MP, f/2.0, 3-krotny zoom optyczny, 30-krotny zoom hybrydowy - Ultraszerokokątny 12 MP, f/2.2 - Szerokokątny 108 MP, f/1.8 - Teleobiektyw 12 MP, f/3.0, 5-krotny zoom optyczny, 50-krotny zoom hybrydowy
Bateria 4300 mAh 4500 mAh
Wymiary 161,6 x 75,2 x 8,3 mm 164,8 x 77,2 x 8,1 mm
Kolory Szary / zielony / miedziany – matowy - Czarny / biały – błyszczący - Miedziany – matowy
Opóźnienie rysika  26 ms 9 ms
Cena 4349 zł 4849 zł 5949 zł
Jak to zwykle w przypadku urządzeń z "Plus" bądź "Ultra" w nazwie bywa, największe różnice dostrzeżemy w tych podzespołach, o których jest najgłośniej. Więcej trzeba będzie zapłacić za Note'a 20 z modułem 5G oraz model 5G wyposażony w bardziej zaawansowany układ optyczny. Ta linia produktowa różni się jednak czymś jeszcze od smartfonów Galaxy S - wszystkie Note'y wyposażono w rysik, który w tym nowej odsłonie działa znacznie sprawniej niż w latach poprzednich. Nawet prostsza wersja z Note'a 20 oraz Note'a 20 5G deklasuje model z Note'a 10, gdyż pracuje przy opóźnieniu rzędu 26 ms, a ich poprzednich charakteryzował się opóźnieniem 42 ms. Przeskok jakościowy jest zauważalny już od pierwszych chwil obcowania z nowym Note'em, zwłaszcza jeśli korzystamy z modelu Ultra 5G. Cyfrowe piórko idealnie podąża za szpicem stylusa, dzięki czemu pisanie i rysowanie przebiega znacznie płynniej. Na szczególną uwagę zasługuje ekran zastosowany w modelu Ultra 5G. Ten nie tylko odświeżany jest z częstotliwością 120 Hz, ta może zmieniać się dynamicznie w zależności od aktualnie wykonywanych czynności. Oznacza to, że w grach w pełni wykorzystamy potencjał matrycy, a np. podczas czytania stron internetowych ekran będzie odświeżać się znacznie rzadziej, aby oszczędzić baterię. To sprytne rozwiązanie zastosowano również w tabletach z linii Tab S7, o specyfikacji których nieco szerzej rozpisywałem się przy okazji ostatniego przecieku. Plotki okazały się prawdą: zarówno 11-calowy Galaxy Tab S7 jak i 12,4-calowy Tab S7+ dysponują 120-herzcową matrycą o zmiennym odświeżaniu, a większy model odda nam do dyspozycji czytnik linii papilarnych zatopiony w ekranie. Nie to jednak jest w nich najciekawsze, a sposób, w jaki firma wypozycjonowała te urządzenia. Bliżej im bowiem do sprzętów pokroju Microsoft Surface'a czy Apple iPada niż do innych tabletów z Androidem. Samsung doszedł najwyraźniej do wniosku, że jeśli jakikolwiek nowy tablet ma dziś odnieść sukces, musi sprawdzić się w roli komputera, a nie tylko jako narzędzie do odtwarzania multimediów. I takie właśnie są sprzęty z linii Galaxy Tab S7. Oba oddają nam do dyspozycji rysik o czułości 9 ms oraz bezprzewodowy tryb DeX, który przemodeluje interfejs na wzór tego komputerowego. Włącz go, a znikną standardowe ikony Androida, a przy dolnej krawędzi pokaże się quasiwindowsowy pasek menu.
Zdjęcie: naEKRANIE
+11 więcej
W tym trybie tablet może działać jako niezależne urządzenie, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby obraz udostępnić bezprzewodowo za pośrednictwem technologii Miracast, aby pracować na większym ekranie. Wystarczy tylko sparować z nim zewnętrzną klawiaturę i myszkę, aby wykorzystywać go w roli klasycznego laptopa. Choć spędziłem z Galaxy Tab S7 zaledwie krótką chwilę, podejrzewam, że to w tym trybie będzie wykorzystywany najczęściej. Zwłaszcza że na Androida wydano już szereg aplikacji użytkowych, które świetnie sprawdzą się w pracy biurowej. Tablety Samsung Galaxy Tab S7 trafią do sprzedaży w czterech modelach: Galaxy Tab S7 Wi-Fi (3199 zł), Galaxy Tab S7 LTE (3699 zł), Galaxy Tab S7+ (4099 zł) oraz Galaxy Tab S7 5G (4999 zł). Wszystkie będą pracowały pod kontrolą procesorów Qualcomm Snapdragon 865+. Nowi członkowie rodziny Galaxy będą promowani za pośrednictwem kilku ciekawych funkcji, które ułatwią integrację wielu urządzeń. Jedną z nich jest funkcja automatycznej synchronizacji notatek z aplikacji Notes w chmurze, co ma ułatwić pracę w ramach samsungowego ekosystemu. Drugą z głośno promowanych funkcji będzie możliwość wyświetlania androidowych aplikacji w Windowsie 10. Dzięki temu za pośrednictwem komputera skorzystamy z dwóch systemów jednocześnie. Choć funkcje te wydają się mało innowacyjne, razem tworzą spójny przekaz . Oto Samsung będzie promować nowy wymiar profesjonalizacji i wielozadaniowości urządzeń mobilnych wyposażonych w porządne rysiki, systemy synchronizacji danych w chmurze oraz płynnej wymiany informacji między poszczególnymi urządzeniami. A motorem napędowym tej narracji są tablety Galaxy Tab S7, które, podobnie jak niedawno iPady, zrobią kolejny duży krok w stronę profesjonalizacji. Samsung będzie przekonywać nas, że są świetnym zastępstwem dla klasycznych laptopów biurowych.

Odświeżone gadżety do noszenia

Na tym jednak nie koniec nowości, które mieliśmy okazję sprawdzić. Samsung wypuszcza do sprzedaży także słuchawki Galaxy Buds Live (849 zł) z aktywną redukcją szumów, które na jednym ładowaniu przepracują do 6 godzin bez przerwy. Zamknięto je w obudowie o anatomicznym kształcie, dzięki której mają lepiej trzymać się w małżowinie. Wisienką na torcie i moim osobistym faworytem wśród gadżetów pokazanych na spotkaniu przedpremierowym są nowe inteligentne zegarki Samsung Galaxy Watch 3. Korporacja w końcu przywróciła sztandarowy element tej linii, obrotową ramkę, która wyróżniała smartwatche na tle konkurencji i moim zdaniem najlepiej sprawdzała się w roli zegarkowego interfejsu. Odświeżona seria wprowadza kilka zmian programowych - zegarki Galaxy Watch 3 zmierzą saturację krwi, pułap tlenowy oraz zarejestrują upadek użytkownika. Do dystrybucji trafią w dwóch rozmiarach i czterech wersjach:
  • Samsung Galaxy Watch 3 z tarczą 41 mm (1899 zł),
  • Samsung Galaxy Watch 3 z tarczą 45 mm (1999 zł),
  • Samsung GalaxyWatch 3 LTE  z tarczą 41 mm (2099 zł),
  • Samsung Galaxy Watch 3 LTE z tarczą 45 mm (2199 zł).
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj