Dlaczego kochamy skomplikowane relacje rodzinne w serialach? Od Rodziny Soprano po Grę o tron
Skomplikowane relacje rodzinne to motyw często pojawiający się w serialach. Na myśl od razu przychodzi Rodzina Soprano, Gra o Tron czy polska Krew. Dlaczego tak świetnie sprawdza się w produkcjach?
Skomplikowane relacje rodzinne w serialach to nie jest motyw nowy, ale w ostatnich latach stał się bardziej popularny. W wielu historiach przewija się w rozmaitych wariacjach. Pokazuje, że drzemie w nim wielki potencjał, który wcześniej nie do końca był dostrzegany przez mainstreamowych twórców. Zmianę można zauważyć nie tylko w amerykańskich serialach, ale też w polskich produkcjach – choćby w hicie Krew, którego drugi sezon miał premierę 5 kwietnia w serwisie Polsat Box Go.
Skomplikowane relacje rodzinne w polskich serialach
Wiele motywów z zachodnich tytułów dociera do Polski z opóźnieniem, ale nie ten! Motyw rodziny był na różne sposoby wałkowany w polskich operach mydlanych, ale też przedarł się do mainstreamu, w którym jest pomysłowo rozwijany. Na uwagę zasługują przede wszystkim seriale Polsat Box Go.
Przyjrzyjmy się serialowi Krew, bo drugi sezon pojawił się na platformie 5 kwietnia! Może tutaj nikt nie wbija sobie noży w plecy jak w Grze o tron, ale relacje międzyludzkie stają się podstawą opowieści i pozwalają bardziej zaangażować się w historię. Ta opowieść wciąga nas jeszcze bardziej, ponieważ prezentuje znaną nam rzeczywistość. Świat, w którym dzieje się akcja, jest nam bliższy, więc łatwiej jest nam się utożsamić z bohaterami. Krew świetnie wprowadza motyw rodziny. Komplikacje między postaciami stają się motorem napędowym fabuły.
Relacje w serialu Krew są naprawdę ciekawe, a pierwszy sezon dobrze je zagmatwał. Weźmy za przykład Laurę (Vanessa Aleksander), która jest traktowana jak czarna owca w rodzinie. A wszystko przez wydarzenia z przeszłości – jako mała dziewczynka widziała, jak jej ojciec Jerzy (w tej roli Ireneusz Czop) pobił swojego przyjaciela. Działo się to w dniu, w którym drugi z mężczyzn stracił życie. Ojciec dziewczynki zaprzeczył, że coś takiego miało miejsce. Nikt nie wierzył bohaterce, więc relacje rodzinne uległy zepsuciu. Do tego jej siostra (Katarzyna Z. Michalska) niejako pomagała ukryć prawdę z uwagi na uzależnienie materialne od taty. Ważną rolę w opowieści odgrywa syn Michał, który jest homoseksualistą. Ujawnienie tego faktu napawa go strachem, więc wie o tym jedynie matka (Foremniak). Skomplikowana relacja rodzinna staje się przyczynkiem do rozwoju historii i odkrywania prawdy dotyczącej śmierci. Jest paliwem dla fabuły i mocno wpływa na budowanie emocji. Pewnie nadchodzący drugi sezon jeszcze bardziej to wszystko pogmatwa.
Motyw rodziny pojawia się także w innych polskich produkcjach. Co ważne – w odróżnieniu od wielu amerykańskich seriali, które idą w mroczne rejony (zabójstwa, zdrady, gangsterskie powiązania i tak dalej) – są one dość przyziemne. Być może właśnie ten realizm sprawia, że historie stają się tak atrakcyjne dla widza. Takie tytuły jak Matka (trauma kobiety po tragedii z przeszłości), Bracia (kluczowa relacja tytułowych bohaterów) czy Grzechy sąsiadów (dramat w życiu małżeństwa, który determinuje ich dalsze decyzje i rozwój fabuły) poruszają wątki rodzinne, ale każdy robi to w swoim unikalnym stylu. Polscy twórcy podchodzą do tego na serio – rozwijają bohaterów, a opowieściom nadają odpowiedni wydźwięk emocjonalny. Udowadniają tym samym, że emocje mają ogromne znaczenie.
Na kompletnie innym biegunie mamy takie tytuły jak Rodzina na Maxa czy Teściowie. Jak się okazuje, motyw rodziny może napędzać nie tylko część dramatyczną, ale też komediową. Więzi i relacje między bliskimi są źródłem zwariowanych komplikacji. Nie zapomnijmy też o kultowej Rodzinie zastępczej i ważnym w polskiej historii 40-latku.
Opery mydlane – relacje rodzinne fundamentem historii
Skomplikowane relacje rodzinne dawniej kojarzyły się z operami mydlanymi i telenowelami. Pamiętacie te intrygi? Morderstwa i powroty złego bliźniaka, który się mścił? A bohatera z amnezją, który jeszcze bardziej mieszał w historii? Scenarzyści byli bardzo... kreatywni. Nie dziwmy się więc, że mainstream niechętnie sięgał po motyw rodziny. W końcu był on traktowany jako część rozrywki niższych lotów.
Branża musiała do tego dojrzeć i zrozumieć, że skomplikowane relacje rodzinne mogą zapewnić rozrywkę na wysokim poziomie. Wiele zmieniły dwie opery mydlane, które wdarły się do mainstreamu i zyskały globalną popularność. Niewątpliwie wielu widzów w Polsce kojarzy oryginalną Dynastię czy Dallas. To tytuły, które pokazały, że w rodzinie drzemie ogromny potencjał rozrywkowy.
Złota Era seriali
Żyjemy w nowej Złotej Erze seriali. Produkcje odcinkowe są realizowane na wysokim poziomie i przyciągają wielkie gwiazdy. Kiedyś to było nie do pomyślenia, by najznakomitsi aktorzy kina pojawiali się na małym ekranie, a współcześnie dzięki wyjątkowej jakości seriali – często przewyższającej filmy – to stało się standardem. Za początek tej ery traktuje się rok 1999. To właśnie wtedy premierę miała kultowa Rodzina Soprano. W tej historii skomplikowane relacje między krewnymi były niesamowicie ważne – nadawały fabule tempo i charakter. Rodzina była fundamentem tej opowieści. Twórcy udowodnili, że ten motyw może dobrze działać w mainstreamie i generować naprawdę silne emocje.
Okazało się, że motyw rodziny bardziej angażuje widza i buduje inny wydźwięk opowieści. W końcu to historie o ludziach, którzy powinni być sobie najbliżsi. Inaczej odbieramy konflikty spokrewnionych ze sobą osób, a inaczej te między przyjaciółmi, znajomymi, współpracownikami, małżonkami czy partnerami. To wynika z powiązań biologicznych – wydaje się, że zaufanie powinno przychodzić tu naturalnie. Dlatego też zdrady i kolejne noże wbijane w plecy działają na nas silniej i sprawiają, że angażujemy się w losy bohaterów. Dochodzi do nas, że więzy krwi nie zawsze wiążą się z bliskością emocjonalną, lojalnością czy wzajemnym szacunkiem. A to daje twórcom jeszcze większe możliwości.
Z możliwości tych skorzystali twórcy Gry o tron i produkcji Ród smoka. W pierwszym serialu Lannisterowie, Starkowie i przedstawicielka Targaryenów walczyli o Żelazny Tron. W każdej z tych rodzin relacje były – delikatnie mówiąc – skomplikowane. Zwłaszcza u Lannisterów! Przypomnę tylko romans Jaimego z Cersei i kultową scenę, w której Tyrion zabija Tywina Lannistera. Tutaj więzy krwi są ważne, ale często stają się też problematyczne. W Rodzie smoka pokazano to jeszcze bardziej obrazowo za sprawą konfliktu pomiędzy Targaryenami i kłopotów u Hightowerów.
Takim metaforycznym "spadkobiercą" Gry o tron w tym aspekcie jest doceniana Sukcesja opowiadająca o rodzinie kontrolującej jedną z największych korporacji mediowych na świecie. Sam opis sugeruje, z jakim środowiskiem będziemy mieć do czynienia. Tutaj wielkie pieniądze i władza zacierają granice dobra i zła. A w centrum znajduje się dość specyficzna familia. To jeden z najbardziej docenianych tytułów ostatnich lat, który udowadnia, że relacje rodzinne mogą być ciekawym motywem.
Powstało naprawdę mnóstwo produkcji, które koncentrowały się na relacjach rodzinnych. Zwróćcie uwagę na to, że akcja wielu sitcomów rozgrywała się w domach, a tematami odcinków były interakcje między domownikami. Twórcy wykorzystywali motyw rodziny nie tylko do pogłębienia warstwy emocjonalnej, ale też w celu humorystycznym.
Skomplikowane relacje rodzinne w serialach to niezwykle popularny motyw. Nie ma się co dziwić – w końcu nadaje on wartość wielu pozornie błahym historiom, bo dzięki rodzinie zyskują one inny wydźwięk. Dzięki temu losy bohaterów jeszcze bardziej nas wciągają. Już opery mydlane pokazały, jak można bawić się skrajnościami i utartymi motywami – wbrew pozorom nie jest to zły wzorzec. Z każdego schematu można wyciągnąć coś kreatywnego. Seriale robią to coraz lepiej.