Trzeci tom przygód Avengers z serii wydawniczej Marvel NOW! 2.0. Ulysses z rasy Inhumans potrafi przewidzieć przyszłość. To odkrycie wywołało rozłam wśród superbohaterów, wobec którego nikt z Avengers nie może pozostać obojętny. Rozczarowana swoimi idolami Wasp spróbuje rozwiązać konflikt dzięki nauce. Vision uda się w podróż w czasie, aby dopaść zaprzysięgłego wroga Ziemi. Tymczasem Thor zasięgnie rady u wszechwiedzącego strażnika Bifrostu... i przekona się, że znajomość przyszłości nie zawsze zapewnia przewagę.
Premiera (Świat)
21 sierpnia 2019Premiera (Polska)
21 sierpnia 2019ISBN
9788328141865Polskie tłumaczenie
Marek StarostaLiczba stron
96Autor:
Adam Kubert, Mark WaidGatunek:
KomiksWydawca:
Polska: Egmont
Najnowsza recenzja redakcji
Vision próbuje odnaleźć Kanga, lecz aby tego dokonać, przemierza różne linie czasowe oraz stara się uzyskać informacje od Ulyssesa. Nadia, która przejęła tytuł Wasp, nie może uwierzyć, że ludzie, walczący o dobro ludzkości, bezsensownie ze sobą rywalizują. Oprócz tego w tomie znajduje się krótka opowieść Heimdalla o poprzednim Thorze, kierowana do Jane Foster, która prosi go o radę w związku z nadchodzącymi bitwami oraz Kamala, czyli Ms. Marvel, czytająca fanfik na swój temat.
Wszystkie te wątki prowadzą nas oczywiście do tomu IV, ponieważ w tym nie dzieje się tak naprawdę nic istotnego. Czytałem go zaledwie dzień temu, a już wiem, że najprawdopodobniej pojutrze nie będę nic z tego pamiętać.
Mark Waid stara się jak może, aby uczynić z tego w jakiś sposób interesujące wątki, a sama podróż Visiona w czasie przypomina trochę opowieść Dr. Manhattana z ostatnich numerów Doomsday Clock (i pod względem narracyjnym, jak i wizualnym). Oczywiście, komiksowa kontynuacja Strażników jest beznadziejna, ale w przypadku członka Avengers jest to napisane bardzo interesująco.
Trudno jest mi cokolwiek zarzucić Adamowi Kubertowi. Zgrabnie porusza się w superbohaterskich komiksach, potrafi tworzyć naprawdę angażujące plansze. Na pewno nie miał tutaj dużego pola do popisu, jeśli chodzi o sceny akcji, lecz (pomijając słabszy scenariusz Waida) udało mu się mnie zaangażować przynajmniej wizualnie.
Trzeci tom Avengers jest ciekawym średniakiem. Ludzie w trykotach głównie debatują i rozmawiają, a niektóre dialogi są zdecydowanie za bardzo pretensjonalne. Najlepszym momentem podczas lektury były zdecydowanie fanfiki, czytane przez Kamale na samym końcu. To chyba nie świadczy za dobrze o reszcie.