W piątym tomie najnowszej serii „Batman Detective Comics” do uznanego scenarzysty Petera J. Tomasiego („Batman and Robin”, „Super Sons”) dołączają wyróżniona Nagrodą Eisnera Mariko Tamaki („Wonder Woman”, „Harley Quinn: Breaking Glass”) i James Tynion IV („Batman: Detective Comics”). Rysunki zaś są dziełem takich twórców jak Brad Walker („Aquaman”), Kenneth Rocafort („Red Hood and the Outlaws”), Eddy Barrows („Detective Comics”), Eduardo Risso („100 naboi”) i nie tylko! Joker wypowiedział Batmanowi wojnę i chce wykorzystać postaci z przeszłości Mrocznego Rycerza, aby ją wygrać! Tymczasem rodzina Nietoperza dochodzi do siebie po niedawnej śmierci Alfreda Pennywortha – nikt jednak nie przeżywa odejścia wiernego kamerdynera bardziej niż Bruce Wayne. Alfred był dla niego nie tylko przyjacielem, ale też ojcem i mentorem... Jego strata mocno odbiła się na psychice Mrocznego Detektywa. Joker wie, że nadeszła odpowiednia chwila, by zaatakować. I to z całych sił. Książę Zbrodni wywołuje falę ataków, które mają osłabić obrońcę Gotham zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Na pierwszy ogień idzie Harvey Dent, znany również jako Two-Face, którego impulsywna natura zostaje wzmocniona przez knowania Jokera. Gotham opanowuje horda wyznawców nowej sekty, na czele której staje charyzmatyczny przywódca – Two-Face. To nie wszystko – Mroczny Rycerz musi stawić czoło ożywionemu Lincolnowi Marchowi, przemienionemu przez toksynę Jokera Luciusowi Foxowi, Killer Crocowi i wielu innym osobom, które są jedynie pionkami na diabolicznej szachownicy Jokera. A wszyscy oni mają jeden cel: raz na zawsze pogrzebać Nietoperza. Czy Mroczny Rycerz powstanie? A może pęknie ze śmiechu?
Premiera (Świat)
25 sierpnia 2021Premiera (Polska)
25 sierpnia 2021ISBN
9788328152397Polskie tłumaczenie
Tomasz SidorkiewiczLiczba stron
236Autor:
Mariko Tamaki, James Tynion IV (4) więcejGatunek:
KomiksWydawca:
Polska: Egmont
Najnowsza recenzja redakcji
Powyższy zarzut idzie w parze z innym dotyczącym piątego tomu Batman Detective Comics. Jego tytuł to Wojna Jokera – wydarzeń dotyczących tego eventu powinien spodziewać się czytelnik w komiksie. Tymczasem dostajemy tu ledwie preludium do starcia Człowieka-Nietoperza z największym złoczyńcą Gotham i kończymy lekturę z poczuciem niedosytu i dezorientacji. Wszystko dlatego, że event ów rozegra się przede wszystkim w głównym runie Batmana, za który odpowiada obecne James Tynion IV i polscy czytelnicy tom ten dostaną do rąk w październiku 2021. A zatem jakie historie wypełniają najnowszy tom Batman Detective Comics?
Osoby, które znają kontrowersyjny run Toma Kinga, doskonale zdają sobie sprawę ze śmierci jednej z najważniejszych postaci. Zajęty wieloma zadaniami Bruce Wayne nie miał dotąd okazji, aby poświęcić swoje myśli tragicznie zmarłemu Alfredowi i właśnie w niniejszym tomie, dwie pierwsze historie obracają się wokół żałoby po osobie tak bliskiej głównemu bohaterowi.
Na początku dostajemy solidną porcję psychodramy, w której superbohaterska rodzina Batmana wypomina mu jego zachowanie w obliczu odejścia Alfreda, przy okazji wspominając i skutecznie tworząc legendę kamerdynera Waynów. Tę akurat historię Tomasi napisał wspólnie z Tynionem IV i do tego mamy w niej prace kilku rysowników, którzy nadają różnorodności graficznej wspomnieniowym fragmentom. Mogłoby się wydawać, że zeszyt Batman. Pennyworth R.I.P. zakończy temat Alfreda, jednak mamy tu jeszcze Annual, w którym kontynuowane są wspomnienia o kamerdynerze. W pierwszej historii widzimy go jako skutecznego agenta brytyjskiego wywiadu, natomiast w drugiej, chyba najlepszej z mu poświęconych, w specyficznej narracji doświadczamy tygodnia pracy Alfreda dla Bruce’a Wayne’a/Batmana. Ta historia cieszy tym bardziej, że możemy w niej podziwiać charakterystyczne rysunki Eduardo Risso, znanego dobrze polskim czytelnikom z serii 100 naboi.
Jak widać, tytułowa Wojna Jokera nawet się nie rozpoczęła, choć akurat zeszyty poświęcone Alfredowi i tak są najlepszymi w tym tomie. Dalej bowiem zaczyna się typowa, superbohaterska historia, w której na pierwszy plan wchodzi Two-Face, próbujący po niedawnych rządach Bane’a sam wprowadzić w Gotham swoje prawa. Ta opowieść w pewien istotny sposób wiąże się z nadchodzącym starciem z Jokerem, ale sama w sobie należy niestety do tych słabszych odsłon opowieści o Batmanie. Two-Face, czy raczej Harvey Dent, który intensywnie przeżywa tu dramat rozszczepienia osobowości, w roli złoczyńcy bardziej irytuje, niż przeraża, a oprawa graficzna jedynie wspiera to odczucie, proponując nam przeciętne estetyczne wrażenia, z których żadne kadry nie zostają w pamięci.
Następnie dostajemy teoretycznie główne danie tomu, w którym dalej wałkowane jest starcie Batmana z Dentem, ale tu już aktywnie włącza się Joker. Dostajemy przy okazji nawiązanie do pamiętnej historii o Trybunale Sów, tyle że niewiele z tego wynika. To jeden z najsłabszych chwytów scenariuszowych w tym tomie, wykorzystany jedynie do tego, żeby Batman miał więcej okazji do efektownego mordobicia i nic ponadto. Te negatywne wrażenie ratuje w pewnym stopniu ostatni zeszyt w zbiorze, dziejący się gdzieś na peryferiach wojny z Jokerem i to jednak trochę zgrzyt, że nie możemy opisywanych wydarzeń skonfrontować z tymi z głównego runu. Jednak historia z Killer Crockiem, a portem krótki i nostalgiczny Prezent mają w sobie dużo więcej emocji, niż nawalanka z Two Facem.
Czasem właśnie takie historie są najlepsze, rozgrywające się gdzieś na boku, poza głównymi wydarzeniami, dające pojęcie o tym, że tak naprawdę mamy doświadczenie z utalentowanymi scenarzystami, którzy tworząc historię do wiodących tytułów, muszą iść na różne artystyczne kompromisy. I właśnie piąty tom jest nimi wypełniony, duża część jego zawartości potrafi zmęczyć fabularnym i wizualnym chaosem. W pamięci zostaje tu przede wszystkim jego pierwsza część poświęcona Alfredowi oraz końcowe, krótsze przebłyski dużo lepszej twórczej formy spomiędzy tej wierzchniej warstwy, z której kilka dni po lekturze nic nie zostaje w pamięci czytelnika. Ot, twórcza sinusoida, bardzo charakterystyczna dla wielu superbohaterskich opowieści.