Specjalne wydanie Deadpoola. Ten tom nie tylko jest wyraźnie obszerniejszy od pozostałych, ale też zawiera historię, która na długo wstrząśnie światem tego antybohatera. Oto zostaje on wynajęty przez samego Draculę. Ma za zadanie sprowadzić do wampira jego narzeczoną – sukkuba od setek lat skrytego w Afryce. A co się stanie, gdy Deadpool zakocha się w wybrance najgroźniejszego na świecie krwiopijcy? Gościnnie m.in.: Blade, MODOK, Thunderbolts.
Premiera (Świat)
15 lutego 2017Premiera (Polska)
15 lutego 2017Polskie tłumaczenie
Oskar RogowskiLiczba stron
192Autor:
Gerry Duggan, Brian Posehn (2) więcejKraj produkcji:
PolskaGatunek:
KomiksWydawca:
Polska: Egmont
Najnowsza recenzja redakcji
W Wyzwaniu Draculi widać, jak bardzo ta seria okrzepła. Bo pierwsze dwa tomy, czyli Deadpool, Vol. 1: Dead Presidents i Deadpool, Vol. 2: Soul Hunter, to były w zasadzie takie zlepki dziwnych scen, zabawnych, efektownych, połączonych jakoś fabularnie – generalnie większej opowieści się w tym nie czuło, to była raczej komedia pomyłek, w której bohaterem rzucało od punktu do punktu. Sporo zmieniło się natomiast w Dobrym, złym i brzydkim, czyli najlepszym jak dotychczas albumie z serii Deadpool, gdzie absurdy fabularne budowano na solidnym fundamencie pojedynczego i silnego wątku głównego. W Deadpool, Vol. 4: Deadpool vs. S.H.I.E.L.D. robiono to wprawdzie z gorszym skutkiem, przez co historia znowu rozłaziła się w szwach, w Draculi natomiast wrócił wątek przewodni i przede wszystkim jasny cel bohatera, który w takich fabułach wypada najlepiej, bo jest aktywnym uczestnikiem wydarzeń, a nie tylko miotaną przez wiatr chorągiewką.
W nowym tomie jego motywacją jest uczucie do pewnej uroczej demonicy, na którą trafił przypadkiem, a której śmiertelny pocałunek zrobił na nim piorunujące wrażenie (co nie dziwi, skoro kiedyś romansował z samą Śmiercią). Wychodzi to nieco dziwnie, bo we wszystko miesza się Blade, rzecz jasna także tytułowy wampir. Komedii romantycznej jest więc tu mało, sporo więcej zaś mordowania i wybuchów, przez chwilę nawet Deadpool nosi zbroję.
I to się sprawdza. Dziwaczna to historia, pokręcona, nafaszerowana najróżniejszymi rzeczami, od minotaurów, po wojowniczego centaura, ugryzionego przez wilkołaka, połączonego z Venomem, wszystko jednak w konwencji, bez chwili na nudę – a więc Najemnik z Nawijką ponownie dostarcza to, czego się od niego oczekuje.
Ponieważ zaś tego typu historia to także spore pole do popisu, jeżeli chodzi o stronę wizualną, Scott Koblish i Reilly Brown dwoją się i troję, by wykorzystywać jak najwięcej z możliwości medium. Dynamicznie kadrują, korzystają z przestrzeni negatywnej, rysują efekciarskie sceny walk i niezwykle bogate tła na niemalże każdej planszy. Humor w Deadpoolu to przecież poukrywane w najróżniejszych miejscach smaczki!
Wyzwanie Draculi jest więc komiksem solidnym, świetnym, rozbudzającym też apetyty na więcej... bo w końcu w kolejnym tomie czeka nas ślub.