Oparta na faktach opowieść o pierwszej dyplomowanej lekarce praktykującej na ziemiach polskich. Koniec lat 70. XIX wieku. Anna Tomaszewicz po zakończeniu studiów medycznych na Uniwersytecie w Zurychu wraca do Warszawy z zamiarem otwarcia praktyki. Jest utalentowana, pełna zapału, ma na koncie doskonale przyjęte przez środowisko publikacje naukowe, chce pomagać ludziom. Ale Towarzystwo Lekarskie, do którego zgłasza się niedługo po przyjeździe, widzi w niej przede wszystkim kobietę – kogoś, kto nigdy nie powinien leczyć. Anna cały czas jednak uparcie dąży do celu i po to, by nostryfikować dyplom i w końcu móc pracować w zawodzie, gotowa jest udać się choćby do samego cara. Tymczasem w stołecznych domach i szpitalach szerzą się choroby powodowane przez wszechobecny brud i nieprzestrzeganie zasad higieny. Zalecenia Josepha Listera, inicjatora antyseptyki, nawet jeśli znane, są ignorowane i wykpiwane przez większość lekarzy i personel medyczny. Po przytułkach i kamienicach jak dziki ogień rozprzestrzenia się gruźlica, a na salach operacyjnych wielu pacjentów umiera, mimo udanych zabiegów. Żniwo zbiera też gorączka połogowa – przypadłość, na którą doktor Anna zwracała szczególną uwagę. W tkankę powieści Grabowska wplata historie postaci, które miały przełomowy wpływ na dzieje medycyny: Elizabeth Blackwell, Louisa Pasteura, Wilhelma Röntgena czy Charlesa Darwina.
Premiera (Świat)
11 sierpnia 2021Premiera (Polska)
11 sierpnia 2021ISBN
9788366863323Liczba stron
496Autor:
Ałbena GrabowskaGatunek:
Historyczna, obyczajowaWydawca:
Polska: Marginesy
Najnowsza recenzja redakcji
Doktor Anna, kolejna powieść Ałbeny Grabowskiej z cyklu Uczniów Hippokratesa, jest swego rodzaju kontynuacją Doktora Bogumiła – liczne nawiązania i powiązania głównej bohaterki pozwalają na poznanie jego dalszych losów, choć doktor Bogumił Korzyński nie pozostaje już na pierwszym planie. Zastępuje go Anna Tomaszewicz, postać jak najbardziej prawdziwa - pierwsza lekarka, która nostryfikowała szwajcarski dyplom na ziemiach polskich (w zaborze rosyjskim) i została przyjęta w poczet warszawskiego Towarzystwa Lekarskiego. Nie po wielu trudnościach, oczywiście, jako że ówczesne polskie społeczeństwo (w tym lekarze – zdawałoby się, bardziej światli) nie było gotowe na „dziwoląga, jakim jest kobieta lekarz”.
Aby rozpocząć własną praktykę, Anna Tomaszewicz była zmuszona do walki z biurokracją, nieżyczliwością carskich urzędników i zwykłą, ludzką głupotą, lecz pozostała nieugięta, zdobywając po drodze nieoczekiwanych przyjaciół jak wierna służąca Kasia czy sułtanka Akun – matka sułtana, którego haremem opiekowała się podczas pobytu w Petersburgu. Czy jej determinacja się opłaciła i udało jej otworzyć własną praktykę położniczą, by wspomagać kobiety z biedoty i szerzyć kaganek oświaty, a ściślej mówiąc higieny i walki z brudem? Cóż, nietrudno to sprawdzić, jako że to postać historyczna, a jednak jej dzieje czyta się z wypiekami na twarzy, trzymając kciuki za pomyślność starań.
Podobnie jak w przypadku Doktora Bogumiła autorka wplata w treść scenki z życia postaci, które dokonały przełomu w medycynie, acz tym razem nie znajdziemy wśród nich historii tragicznych, za to poznamy m.in. pierwszą lekarkę w Stanach Zjednoczonych, Elizabeth Blackwell, wynalazcę procesu pasteryzacji (choć jego żona miałaby w tej sprawie coś do powiedzenia) i wynalazcę szczepionki na wściekliznę, Louisa Pasteura, matkę współczesnego pielęgniarstwa – damę z lampą, Florence Nightingale, czy odkrywcę promieni rentgenowskich – Wilhelma Roentgena. Wyjątki z ich żywotów znakomicie korelują z całością tekstu, podkreślając znaczenie „światła” zwyciężającego „ciemność”.
W życiu fikcyjnych bohaterów pojawiają się także inne postacie historyczne (choćby Henryk Sienkiewicz, będący drużbą na pewnym weselu, znany księgarz Gracjan Unger) czy napomknienia o nieprzejednanym wrogu kobiety lekarki – sławnym profesorze chirurgii, Ludwiku Rydygierze.
Co prawda można mieć ciut mieszane uczucia co do „fabularyzowania” postaci z nie tak zamierzchłej przeszłości (zarówno pierwszo-, jak i drugoplanowych), ale z drugiej strony historia pierwszej lekarki na ziemiach polskich, która podjęła praktykę, a później kształciła następne pokolenia położnych, aż prosiła się o napisanie i „ubarwienie”. Ałbenie Grabowskiej rzecz ta udała się całkiem nieźle. Ciekawe, komu poświęci kolejną powieść z cyklu Uczniów Hippokratesa…