Był sobie fight club, ale nikt w nim nie walczył i nie było w nim mężczyzn. Raz w miesiącu grupka kobiet spotykała się, żeby dzielić się frustracjami wywołanymi seksizmem w ich pracy. Przez lata utrzymywały spotkania w tajemnicy. Nadszedł jednak czas, żeby o klubie powiedzieć głośno. W Feminist Fight Club ceniona dziennikarka Jessica Bennett przeplata osobiste historie członkiń fight clubuz potwierdzonymi naukowo danymi o nierównościach między kobietami i mężczyznami, które wciąż stanowią bolączkę rynku pracy. Nie tylko wymienia konkretne typy seksistowskich zachowań, lecz także udziela porad, jak z nimi walczyć. W błyskotliwy i zabawny sposób rozprawia się ze stereotypami dotyczącymi kobiet i daje poczucie koleżeńskiego wsparcia. Oto strategie postępowania, których potrzebuje każda kobieta, żeby stawić opórw trudnych dla siebie sytuacjach, a także narzędzia dla mężczyzn popierających ich starania.
Premiera (Świat)
25 lutego 2019Premiera (Polska)
27 lutego 2019Polskie tłumaczenie
Teperek AgataLiczba stron
338Autor:
Jessica BennettKraj produkcji:
PolskaGatunek:
non-fictionWydawca:
Polska: Buchmann
Najnowsza recenzja redakcji
Kwestie równości płciowej nieustająco rozpalają gorące dyskusje i wywołują emocje niezależnie od kontekstu. A Feminist Fight Club otwarcie, już na okładce, ogłasza, że zajmuje się kwestią seksizmu w miejscu pracy. Same przypisy odnoszące się w większości do publikacji naukowych zajmują kilkanaście stron, dodatkowo wymienione są książki, które autorka uznała za istotne dla rozszerzenia wiedzy o feminizmie. Jednak jak na pozycję czerpiącą ze świata nauki forma lekkiego poradnika znacząco kontrastuje z ciężarem tematu.
Książka ma dość prostą strukturę – wstęp krótko opisujący przyczyny zajęcia się tematem nierówności w miejscu pracy, następnie część właściwa, „poradnikowa”, na końcu kilka dodatków ze szczególnym uwzględnieniem różnych grup kobiecych walczących o równouprawnienie. Znalazło się też miejsce na krótki rozdział dla mężczyzn z poradami, jak mogą pomóc kobietom w swoim otoczeniu w staraniach o równość – lista kwestii, na które mężczyzna, który chce ze swojej strony wspierać ruchy równościowe, powinien zwracać szczególną uwagę. Nie posłuży ona raczej do przekonania nieprzekonanych, raczej pomocna będzie podczas rozmowy z osobą chętną do pomocy.
Część stricte poradnikowa jest pod względem układu bardzo przewidywalna – sześć części, z których każda skupia na pewnym aspekcie utrudniającym karierę kobietom. W ramach każdej części wymienione są poszczególne rodzaje utrudnień oraz podane przykładowe sposoby walki z nimi. Przy czym autorka nie słodzi – nikt za nas nie poprawi naszej sytuacji, nie ma też szans, by magicznie zmienił się stosunek problematycznych osób. Jasno i wyraźnie wskazuje, że kobieta sama musi zadbać o swoje miejsce w firmie – ta książka ma jedynie za zadanie dostarczyć narzędzi, którymi można się posłużyć do zdobycia takiej pozycji (oraz pensji), która odzwierciedla rzeczywistą wartość pracy. Nie ma oczekiwania na księcia na białym koniu, który uratuje i pomoże – każda z porad uwzględnia aktywne działanie samej kobiety, nawet jeśli jest to zwykła odmowa zrobienia kawy współpracownikom. Lub rozpoczęcie szukania nowej pracy po kolejnej bezskutecznej prośbie o podwyżkę.
Struktura „sytuacja-rada” jest dość monotonna, na szczęście autorka zadbała zarówno o lekki i dowcipny język, jak i urozmaicenie lektury rysunkami korespondującymi z tekstem. Nie brakuje złośliwości wobec uznanych stereotypów czy typów pracowników, za to mocno akcentuje się potrzebę współpracy między osobami, które mogą wesprzeć działania równościowe – taka słodko-gorzka pigułka.
Czy lektura Feminist Fight Club. Jak przetrwać w seksistowskim miejscu pracy rozwiąże wszystkie problemy, jakie kobieta ma z powodu seksizmu w pracy? Najpewniej nie, ale pomoże je zdiagnozować i uświadomić, że o swoje trzeba czasem powalczyć.