Najlepsza biografia J.R.R. Tolkiena, autora Władcy pierścieni i Hobbita, to gratka zarówno dla tych, którzy po wielokroć czytali te książki, jak i dla tych, którzy dopiero usłyszeli o pracującym w Oksfordzie twórcy Śródziemia. Angielski filolog, profesor literatury staroangielskiej na Uniwersytecie w Oksfordzie, poeta i filozof, ale przede wszystkim pisarz – twórca jednego z najfantastyczniejszych ze światów, jaki stworzyła ludzka wyobraźnia: Śródziemia, w którym rozgrywa się akcja m.in. powieści Hobbit i Władca pierścieni. Popularność Johna Ronalda Reuela Tolkiena jeszcze wzrosła w ostatnich latach za sprawą głośnych ekranizacji jego książek. Fani nie ustają w wysiłkach, aby dowiedzieć się jak najwięcej o uwielbianym autorze. J.R.R. Tolkien wiódł wprawdzie ustabilizowane życie przedstawiciela angielskiej klasy średniej i szanowanego uczonego, lecz przy bliższym poznaniu świat, w którym żył, oraz towarzystwo, w którym się obracał, okazują się doprawdy fascynujące. Tolkien przedstawiony przez Carpentera jest człowiekiem z krwi i kości: z pasją bada i tworzy nowe języki, w roztargnieniu sprawdza prace studentów, a wieczorami chadza na piwo z C.S. Lewisem i innymi tzw. „Inklingami”. Carpenter sięga do dzieciństwa Tolkiena, spędzonego na południu Afryki, a następnie śledzi dalsze losy chłopca: stratę rodziców, okopy I wojny światowej, aż do poznania przyszłej żony Edith i zamieszkania w Oksfordzie. Nie mniej interesujące jest zawarte w tej książce spojrzenie na warsztat twórczy pisarza. Jak pokazuje autor, u podstaw sławy Tolkiena leżało pragnienie stworzenia angielskiej mitologii na wzór mitów germańskich i fińskich, a także wieczorne opowiadanie synom wymyślonych przez siebie baśni. Dzięki temu wszystkiemu biografię pisarza, dającą poczucie realnego obcowania z kultowym autorem, czyta się jak powieść.
Premiera (Świat)
2 marca 2016Premiera (Polska)
2 marca 2016Polskie tłumaczenie
Agnieszka SylwanowiczLiczba stron
416Autor:
Humphrey CarpenterKraj produkcji:
PolskaGatunek:
BiografiaWydawca:
Polska: wydawnictwo W.A.B.
Najnowsza recenzja redakcji
Pisanie biografii tak znanego pisarza jest z pewnością zadaniem niełatwym, nawet jeśli autor miał zaszczyt osobiście rozmawiać z profesorem, Humphrey Carpenter jednak wywiązał się z niego doskonale. Może wpływ miał na to fakt, że sam był cenionym pisarzem; może dlatego, że jako biograf innych wybitnych pisarzy (E. Pounda czy C. S. Lewisa) miał już odpowiednie doświadczenie; może wreszcie dlatego, że tak dużo czasu spędził na zbieraniu materiałów do książki. Carpenterowi udało się stworzyć opowieść o życiu wybitnego człowieka, utrzymując narrację w przyjemnej, lekkiej nawet dla niedzielnego czytelnika konwencji.
Zwłaszcza początek książki, opisujący pochodzenie oraz dzieciństwo profesora, ma w sobie coś z Hobbita – zielony krajobraz, swego rodzaju dziecięcą beztroskę, nieco baśniowy styl. Biografowi udało się ukazać życie i pasje młodego Tolkiena, nie szczędząc jednak ciemniejszych epizodów, zwłaszcza konfliktów religijnych (które ciągnąć się będą jeszcze długo po ślubie profesora) czy problemów finansowych. Już w tym okresie oraz okresie młodości widać pierwsze zdarzenia mające wpływ na późniejsze urzeczywistnione wizje Tolkiena – jego przeżycia, marzenia, zabawy oraz fascynacje znajdą poczesne miejsce w dalszej pracy. Wraz z dorastaniem marzenia i zabawy odeszły w cień, a naczelne miejsce w życiu Johna Ronalda zajęły nauka oraz żona, Edith. Za ogromnie ważną uznał biograf właśnie kwestię nauki - całkiem słusznie, jak się okazuje. Miłość do słów, do języków, które zawsze fascynowały Tolkiena - to właśnie ona dała początek światu, który pokochały miliony czytelników na całym świecie. Wokół niej w zasadzie krzepły początki mitologii, potem przeradzające się w Silmarillion.
J.R.R. Tolkien: A Biography mocno skupia się na naukowych oraz społecznych kwestiach pracy na Oxfordzie, bowiem w tamtym towarzystwie profesor czuł się najlepiej i właśnie podczas pracy tam powieści nabierały realnego kształtu. Ważną kwestią były kluby uczelniane i ludzie, z którymi profesor przy kuflu piwa i fajce (które uważał za męskie przyjemności i był gotów walczyć z kobietami o ich zachowanie) potrafił spierać się do późnych nocy. Okres ten zajmuje sporo kart książki, w przeciwieństwie na przykład do opisu wojny, o której pisze się niewiele. Nieco jedynie suchych faktów historycznych i tę część, prócz kilku ważnych momentów, czyta się jak suchą kronikę. Zaraz potem jednak znów nabiera rozpędu i aż do samego końca, aż do jesieni życia profesora, czyta się ją doskonale. Pod koniec oczywiście pojawia się konieczna w tej konwencji nostalgia, ale Carpenterowi udało się nawet ją opisać w sposób wywołujący na twarzy lekki uśmiech.
Wśród wszystkich tych zachwytów Carpenter nie popełnił błędu, bowiem biografia nie skupia się jedynie na jasnych stronach i na talencie profesora. Nie wybiela kwestii małżeństwa Tolkienów, które miało zdecydowanie lepsze i gorsze dni, choć John Roland zawsze starał się uszczęśliwiać swoją żonę; nie milczy o niechęci do wojska, walce z wydawnictwami, chorobie czy w końcu starości i nieszczęśliwych, samotnych dniach. Co silnie ujmuje czytelnika, w książce ożywa, bowiem poznajemy przyzwyczajenia Tolkiena, niechęci, podejście do dzieci i wiele innych pozornie nieznaczących informacji, które przedstawiają nam człowieka z krwi i kości, który nie dotrzymywał terminów, zapominał o sprawach ważnych i nade wszystko żył w dwóch światach – w tym drugim pozostaje nawet po śmierci jako jego niezaprzeczalny Stwórca.
Ogromny wkład, jaki Carpenter wniósł w przedstawienie światu życia Tolkiena, sprawia, że pozycja ta dla fanów twórczości Johna Ronalda jest obowiązkowa. Zapoznać się z nią jednak powinien każdy, bowiem życie tego nietuzinkowego naukowca i pisarza, słynącego z inteligencji i otwartości, z pewnością warte jest poznania.