Najlepiej byłoby, gdyby ten komiks nigdy nie powstał. Niestety żyjemy w świecie, w którym ciągle toczą się wojny wywoływane w imię wybujałych faazji, przez potwory bez sumienia. Wbrew dość popularnej wśród ludzi bez wyobraźni teorii, wojna nie jest przygodą. Nie jest też czasem bohaterów, kiedy hartują się charaktery i wykuwa męstwo. Wojna to śmierć, zniszczenie i rozpacz ocalałych. To o nich są te historie. O niewinnych ofiarach wojny. „Nim wstanie dzień"" to debiutancki album rysownika i miłośnika komiksów Ernesto Gonzalesa. Jest to zbiór opowieści, których tematyką są historie powstańców warszawskich. Autorami scenariuszy są Grzegorz Janusz, Marika, Tomasz Pastuszka oraz Rafał Skarżycki.
Premiera (Świat)
17 czerwca 2020Premiera (Polska)
17 czerwca 2020ISBN
9788328198753Liczba stron
84Autor:
Tomasz Pastuszka, Ernesto Gonzales (3) więcejGatunek:
KomiksWydawca:
Polska: Egmont
Najnowsza recenzja redakcji
Wydawałoby się, że tematyka wojenna – z dużym akcentem na powstanie warszawskie – w polskim komiksie została już mocno wyeksploatowana. Wystarczy przywołać, takie gorące tytuły jak: wstrząsający Powstanie. Za dzień, za dwa Marzeny Sowy z kapitalną szatą graficzną, doświadczonego rysownika Krzysztofa Gawronkiewicza, mocno fantasmagoryczną i baśniową opowieść Achtung Zelig! Druga wojna ze scenariuszem Krystiana Rosińskiego i realistycznymi ilustracjami wspomnianego Krzysztofa Gawronkiewicza czy gros nowel z antologii 44 oraz Powstanie ’44. Morowe panny. Niniejszy album utwierdza nas w przekonaniu, iż owa problematyka jest ciągle na czasie, a pomysłowość artystów jest wręcz nieograniczona.
Powstanie warszawskie należy postrzegać jako bohaterską i ofiarną postawę młodych ludzi poświęcających życie w obronie wolności, ojczyzny i bliskich. Zryw trwający sześćdziesiąt trzy dni i zorganizowany przez Armię Krajową oraz Polskie Państwo Podziemne zakończył się klęską i śmiercią dziesiątek tysięcy dzielnych ludzi, w tym ogromnej liczby nastoletnich ochotników. Choć można zastanawiać się nad zasadnością podjętych (skazanych na klęskę) działań, należy pochwalić postawę młodych osób, ich męstwo, zaangażowanie w walkę z okupantem oraz niezłomną i heroiczną postawę.
Scenarzyści recenzowanego albumu w zupełnie inny, dość niekonwencjonalny sposób podeszli do wojennej zawieruchy i cierpienia niewinnych. Znajdziemy tu zarówno nowele realistyczne, a także czystą fantastykę, klimatyczną grozę, a nawet humoreskę, a wszystko ciekawie zilustrowane przez grafika i ilustratora książek. Album otwierają trzy opowieści autorstwa Grzegorza Janusza, który dosłownie zjadł zęby na tego typu projektach. W Wyjściu obserwujemy działania tajemniczego, odzianego w czerń mężczyzny, który pomaga rodzinom uporać się z nawiedzającymi ich zjawami – ofiarami wojny, oczekującymi na wysłuchanie ich wstrząsających historii. Chodzące nieszczęście to natomiast zręczna i zabawna historyjka, w której dwóch młodzieńców pragnie posłużyć się czarnym kotem do pokonania nazistów. Najlepsze wrażenia sprawia natomiast ostatnia z opowieści napisanych przez Janusza, zatytułowana Traf. Słowem, wstrząsająca modlitwa brutalnie zamordowanej kobiety, proszącej o zemstę na swych oprawcach.
Pozostałe historie zebrane w tym albumie prezentują się równie okazale. Idziemy w noc to poetycka historia napisana przez Marikę, w której jesteśmy świadkami dramatycznej podróży trójki młodzieńców przeskakujących w czasie: od neonowej stolicy Polski do walczącej Warszawy w trakcie powstania. Warte pochwalenia są tutaj niezwykle precyzyjne i symboliczne ilustracje Gonzalesa oraz sepiowe, zielone i krwisto czerwone barwy. Wyśmienicie wypada historia Legendy Tomasza Pastuszki, w której niebagatelną rolę w konfrontacji z nazistami odegrają baśniowe i legendarne postaci – Syrenka, Bazyliszek i Złota Kaczka. Ich walka z wrogimi żołnierzami jest niezwykle widowiskowa, przejmująca, a zarazem tragiczna. Dramatyczny wydźwięk ma historia Śnieg ze scenariuszem Rafała Skarżyckiego, w której wojenny terror widzimy oczyma bawiących się dzieci. Śmierć zbiera podczas starć swoje żniwa, a ofiarami nich są częstokroć niewinne małoletnie duszyczki. Komiks zamyka smutny wiersz Anny Świrszczyńskiej – Ostatnie polskie powstanie, spójną klamrą podsumowujący wcześniejsze nowele.
Niniejszy komiks to jeden z lepszych rodzimych albumów ostatnich miesięcy, którego najmocniejszym akcentem są ilustracje Ernesto Gonzalesa.