Nowość dla wszystkich miłośników horroru i twórczości Joego Hilla! Komiksy z logo Hill House Comics powstały jako efekt współpracy znanego pisarza i syna Stephena Kinga z wydawnictwem DC. Do dwóch z pięciu oryginalnych, zamkniętych historii scenariusze napisał sam Joe Hill, a wśród scenarzystów kolekcji jest również ceniony pisarz M.R. Carey. Wszystkie albumy ukażą się do końca 2021 roku w przekładzie Pauliny Braiter. W „Rodzinie z domku dla lalek” cofniemy się o sześćdziesiąt milionów lat, aby zobaczyć początek działania klątwy wynikającej z wojny między kosmicznymi mocami. Potem prześledzimy wpływ tego straszliwego czaru na dzieje pewnej rodziny – od XIX wieku do czasów współczesnych. Przekonamy się, czy zwykły człowiek zdołał uwolnić siebie i swoich bliskich od przekleństwa pradawnych istot.
Premiera (Świat)
20 stycznia 2021Premiera (Polska)
20 stycznia 2021ISBN
9788328149014Polskie tłumaczenie
Paulina BraiterLiczba stron
160Autor:
Vince Locke, Mike Carey (1) więcejGatunek:
KomiksWydawca:
Polska: Egmont
Najnowsza recenzja redakcji
Rodzina z domku dla lalekRodzina z domku dla lalek to drugi komiks, który ukazał się w ramach Hill House Comics, czyli komiksowej serii grozy sygnowanej nazwiskiem pisarza i scenarzysty Joe Hilla. Tym razem on sam nie brał udziału w tworzeniu historii; zastąpił go inny ceniony twórca.
M.R. Carey, czy też Mike Carey, od lat świetnie radzi sobie z grozą, niezależnie od medium. Twórca komiksowej serii Lycyfer czy powieściowego cyklu o Feliksie Castorze doskonale wie, jak mieszać elementy fantastyczne z interesującą fabułą, a elementy grozy także nie są mu obce. Nic dziwnego, że spod jego pióra wyszła naprawdę udana historia łącząca te wszystkie elementy. Tym bardziej, że mariaż horroru i komiksu nie jest łatwy i niewiele wychodzi równie udanych projektów co na przykład Gideon Falls Jeffa Lemire’a.
Do rzeczy zatem: o czym w ogóle jest Rodzina z domku dla lalek? Początkowo nie jest łatwo odpowiedzieć na to pytanie. Mamy jakąś wewnętrzną rozgrywkę potężnych istot, historię naukowca z XIX wieku czy wreszcie niemal współczesną opowieść o dziewczynce, która ma domek dla lalek… ale nie taki zwykły! Przy odpowiednich okolicznościach może do niego wejść i poznać żyjącą tam rodzinę, a także przekonać się, że w jednym z pokoi kryje się coś mrocznego.
Choć akcja komiksu toczy się na kilku płaszczyznach czasowych, to właśnie historia tej dziewczynki, a później już dorosłej kobiety stanowi centrum opowieści M.R. Careya. Dzięki wielowątkowości oraz przeskokom czasowym sprawia, że atmosfera tajemnicy utrzymuje się długo. I nawet jeśli finalnie okazuje się, że scenarzysta skorzystał z niezbyt oryginalnego pomysłu, to potrafił sprzedać go czytelnikowi w intrygujący sposób.
Sporo dobrego można powiedzieć także o stronie graficznej tego komiksu. Peter Gross i Vince Locke tworzą klimatyczne kadry, dobrze rozumieją dynamikę opowieści. Jedyne, co można zarzucić, to od czasu do czasu rysunki postaci wydają się nienaturalne.
Rodzina z domku dla lalek to naprawdę udana, klimatyczna opowieść grozy i – w przeciwieństwie do Kosza pełnego głów, czyli pierwszego albumu w ramach Hill House Comics – opowiadana jest na współczesną modłę, bez sznytu pulpowych historii sprzed lat. Pomysł i wykonanie na wysokim poziomie.