Rodzina z domku dla lalek - recenzja komiksu
Data premiery w Polsce: 20 stycznia 2021Rodzina z domu dla lalek to drugi na naszym rynku komiks z Hill House Comics. Jak wypada ta komiksowa groza?
Rodzina z domu dla lalek to drugi na naszym rynku komiks z Hill House Comics. Jak wypada ta komiksowa groza?
Rodzina z domku dla lalekRodzina z domku dla lalek to drugi komiks, który ukazał się w ramach Hill House Comics, czyli komiksowej serii grozy sygnowanej nazwiskiem pisarza i scenarzysty Joe Hilla. Tym razem on sam nie brał udziału w tworzeniu historii; zastąpił go inny ceniony twórca.
M.R. Carey, czy też Mike Carey, od lat świetnie radzi sobie z grozą, niezależnie od medium. Twórca komiksowej serii Lycyfer czy powieściowego cyklu o Feliksie Castorze doskonale wie, jak mieszać elementy fantastyczne z interesującą fabułą, a elementy grozy także nie są mu obce. Nic dziwnego, że spod jego pióra wyszła naprawdę udana historia łącząca te wszystkie elementy. Tym bardziej, że mariaż horroru i komiksu nie jest łatwy i niewiele wychodzi równie udanych projektów co na przykład Gideon Falls Jeffa Lemire’a.
Do rzeczy zatem: o czym w ogóle jest Rodzina z domku dla lalek? Początkowo nie jest łatwo odpowiedzieć na to pytanie. Mamy jakąś wewnętrzną rozgrywkę potężnych istot, historię naukowca z XIX wieku czy wreszcie niemal współczesną opowieść o dziewczynce, która ma domek dla lalek… ale nie taki zwykły! Przy odpowiednich okolicznościach może do niego wejść i poznać żyjącą tam rodzinę, a także przekonać się, że w jednym z pokoi kryje się coś mrocznego.
Choć akcja komiksu toczy się na kilku płaszczyznach czasowych, to właśnie historia tej dziewczynki, a później już dorosłej kobiety stanowi centrum opowieści M.R. Careya. Dzięki wielowątkowości oraz przeskokom czasowym sprawia, że atmosfera tajemnicy utrzymuje się długo. I nawet jeśli finalnie okazuje się, że scenarzysta skorzystał z niezbyt oryginalnego pomysłu, to potrafił sprzedać go czytelnikowi w intrygujący sposób.
Sporo dobrego można powiedzieć także o stronie graficznej tego komiksu. Peter Gross i Vince Locke tworzą klimatyczne kadry, dobrze rozumieją dynamikę opowieści. Jedyne, co można zarzucić, to od czasu do czasu rysunki postaci wydają się nienaturalne.
Rodzina z domku dla lalek to naprawdę udana, klimatyczna opowieść grozy i – w przeciwieństwie do Kosza pełnego głów, czyli pierwszego albumu w ramach Hill House Comics – opowiadana jest na współczesną modłę, bez sznytu pulpowych historii sprzed lat. Pomysł i wykonanie na wysokim poziomie.
Poznaj recenzenta
Tymoteusz WronkaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat