W 2015 roku 1. część słynnej trylogii powieści erotycznych o Christianie Greyu doczekała się własnej ekranizacji. Choć reżyserią filmu Pięćdziesiąt twarzy Greya zajął się wówczas Sam Taylor-Johnson a funkcję scenarzystki przejęła Kelly Marcel, autorka książek od początku była stale obecna na planie. Jak się okazuje, w trakcie zdjęć do serii, pisarka momentami aż za bardzo wtrącała się w pracę ekipy filmowej oraz członków obsady. Dakota Johnson, która wciela się w główną bohaterkę, postanowiła wyjawić kulisy konfliktu, który przed laty zaistniał pomiędzy nimi na planie. 

Pięćdziesiąt twarzy Greya - konflikt na planie

W serii Pięćdziesiąt twarzy Greya, Dakota Johnson wystąpiła u boku Jamiego Dornana w roli Anastasii Steele. Nieśmiała studentka literatury, niedługo po poznaniu przystojnego miliardera nawiązuje z nim romans, w którego trakcie ten wprowadza ją w swój świat BDSM. 1. część kontrowersyjnej serii filmów, która w 2016 roku zdobyła aż 5 Złotych Malin, w tym za najgorszy scenariusz, podobnie jak jej kontynuacje, jest oparta na książce brytyjskiej pisarki E. L. James o tym samym tytule. W każdej z części serii powieści erotycznych nie brakuje momentów, w których główni bohaterowie wyrażają swoje emocje poprzez monologi wewnętrzne. Choć autorka nalegała na to, aby one również pojawiły się w ekranizacjach, szybko okazało się, że taka forma dialogu nie pasowała do formy reszty scenariusza.  W obronie twórców filmów o Pięćdziesięciu twarzach Greya już na planie 1. części serii stanęła Dakota Johnson, która próbowała wytłumaczyć pisarce, że jej pomysł nie będzie wyglądał efektownie na ekranie. Mimo upływu lat E.L James nie potrafiła tego zrozumieć, co nieustannie powodowało pomiędzy kobietami konflikt, kiedy temat pojawiał się na planie serii. Aktorka wyjawiła kulisy pracy z pisarką powieści w rozmowie z portalem Vanity Fair:
Pisałam się na zupełnie inną wersję filmu, niż ten, który ostatecznie nakręciliśmy. [E.L. James] miała dużo kontroli twórczej, przez cały dzień, każdego dnia i po prostu żądała, aby pewne rzeczy się wydarzyły. Były fragmenty książek, które po prostu nie sprawdziłyby się w filmie, takie jak wewnętrzny monolog, który czasami wypadał nieautentycznie. Nie zadziałałyby, gdyby zostały wypowiedzenie na głos. O to zawsze była walka. Zawsze...było wiele różnych nieporozumień. Nigdy nie byłam w stanie mówić o tym szczerze,  ponieważ chodziło o to, aby promować film we właściwy sposób. Jestem dumna z tego, co ostatecznie powstało. Wszystko okazało się takie, jak powinno być, ale było to trudne. Robiliśmy ujęcia filmu, które [E.L. James] chciała nakręcić, a potem robiliśmy ujęcia, które my chcieliśmy zrealizować. Nocą przed zdjęciami przepisywałam sceny ze starymi dialogami, aby móc dodać linijkę tu i tam. To był chaos przez cały czas.
Film Pięćdziesiąt twarzy Greya jest dostępny na Netflixie. Z kolei kolejne części serii, czyli Ciemniejsza strona Greya i Nowe oblicze Greya, są dostępne na platformie Premiery Canal+. 

'Najseksowniejsze' filmy wszech czasów według ekspertów

fot. materiały prasowe
+7 więcej
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj