Jason Miller, pracownik pionu oświetlenia na planie westernu Rust, przebywa obecnie w szpitalu, gdzie lekarze walczą o jego życie po kolejnym incydencie na planie filmu. Mężczyzna pracował nad zakończeniem produkcji, która została gwałtownie przerwana 21 października 2021 roku po niespodziewanym wystrzale z broni, który ranił reżysera Joela Souzę oraz operatorkę Halynę Hutchins.

Rust – kolejny incydent na planie

Jak donosi Sky News według strony crowdfundingowej Just Giving, Jason Miller przebywał na miejscu produkcji westernu Rust w Nowym Meksyku, gdzie został ugryziony przez jadowitego pająka pochodzącego z Ameryki Północnej. W ciągu kilku dni mężczyzna doświadczył poważnych problemów, w tym martwicy ramienia i posocznicy. Portal cytuje za stroną organizującą zbiórkę:
Był hospitalizowany i przechodził wiele operacji każdego dnia, ponieważ lekarze starają się powstrzymać infekcję i uratować ramię przed amputacją.
To będzie bardzo długa droga do zdrowia dla Jasona, jeśli zespół medyczny w Abq Lovelace zdoła uratować jego ramię. Jeśli jego stan się pogorszy i straci rękę, to wydarzenie zmieni i zniszczy życie Jasona i jego rodziny. Do każdego – kto jest w stanie wesprzeć i się dołożyć, aby pomóc Jasonowi przejść przez ten bolesny i pełen wyzwań czas, byłoby to niezwykle pomocne i bardzo docenione.
Zbiórka na stronie Just Giving jest niedostępna, ale pojawiła się zbiórka na portalu GoFundMe.

Rust – kolejny incydent na planie – komentarz producentów

Rzecznik producentów filmu Rust, w tym Aleca Baldwina, powiedział:
Nie komentujemy spraw prywatnych członków obsady i ekipy.
To tym bardziej szokujące, że to już drugi incydent zagrażający życiu członków ekipy filmowej. Wątpliwym jest jednak, by odpowiedzialność za ten incydent miała spaść na zespół produkcyjny. Ten gatunek pająków występuje bowiem naturalnie na obszarze Nowego Meksyku.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj