Jeff Bridges, który zdobył w tym roku Oscara za rolę w "Crazy Heart" porównuje sequel kultowego filmu scifi pod tytułem "Tron: Dziedzictwo" do tej właśnie niezależnej produkcji. Tylko dlaczego? Co produkcja uznana przez krytyków ma wspólnego z superprodukcją pełną efektów specjalnych?

Według niego to praktycznie się nie różni.

"Ktoś mnie zapytał o różnicę pomiędzy wysokobudżetowymi filmami i tymi niezależnymi. Jest dużo podobieństw. Niektóre te superprodukcje jak Tron 2 czy Iron Man sprawiają czasami wrażenie jakby grało się w filmie studyjnym" - zaczął Bridges.
Przypomnijmy, że w Iron Manie grał Obadiaha Stane'a, przeciwnika Tony'ego Starka.

Patrząc na bardzo duży budżet filmu "Tron: Dziedzictwo" na pewno każdy zadaje sobie pytanie - co ten film ma z kina niezależnego?

"Scenariusze w tych projektach nigdy nie są kompletnie napisane. Jest dużo improwizacji. Jest duży budżet, ale i dużo podobieństw. To co napędza niezależne produkcje to pasja filmowca. Można zrobić film za 100 tysięcy dolarów jak "Once", który jest wspaniały. Ale by go zrobić, trzeba naprawdę podejść do niego z ogromną pasją i tak też jest w "Tronie 2" - zakończył.

Czy słowa Jeffa Bridgesa napawają optymizmem?

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj