Jak donosi prestiżowy portal Deadline, Johni Broome próbował uratować piłkę przed wyjściem poza boisko w drugiej połowie meczu z Ole Miss, gdy poczuł, że ktoś z pierwszego rzędu chwycił jego koszulkę. Był pewien, że to fan przeciwnej drużyny próbuje go zaczepić, dlatego odtrącił ramię tej osoby. Dopiero, gdy się odwrócił, zrozumiał, że był to nikt inny, jak sam Morgan Freeman - oscarowy aktor, a prywatnie fan koszykówki. 

Koszykarz odtrącił dłoń Morgana Freemana

Broome zrelacjonował potem dziennikarzom:
W pewnym sensie odtrąciłem jego dłoń. Potem zobaczyłem, kto to był, a jestem wielkim fanem kina. Prawdopodobnie obejrzałem któryś z jego filmów w trakcie lotu tutaj.
Gdy zdałem sobie z tego sprawę, powiedziałem: "O mój Boże, jestem wielkim fanem, przepraszam". Na co on odpowiedział: "Po prostu graj dalej".
Broome jednak nie odpuścił i później w trakcie meczu znów podszedł do Freemana, by go przeprosić za całe zajście. Aktor nie wydawał się jednak zły. 
Powiedziałem: "Jeszcze raz, przepraszam". A on odpowiedział: "Nic się nie stało. Graj dalej". To naprawdę świetny facet. Kocham go.
Auburn wygrało mecz, więc Freeman zapewne mimo wszystko był zadowolony ze spotkania. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj