Powrót do przyszłości II jest kolejnym filmem, który można zaliczyć do produkcji zmienianych po latach. W sieci zrobiło się głośno o zmianie, której dokonał Netflix, cenzurując jedną ze scen z udziałem Michaela J. Foxa. Poskutkowało to wieloma negatywnymi komentarzami ze strony fanów. Klasyczna seria wciąż ma sporą liczbę oddanych fanów lub widzów zwyczajnie lubiących wracać do tych produkcji z sentymentu. Tym bardziej wszelkie zmiany w oryginałach nie są mile widziane. Fani dali temu wyraz w mediach społecznościowych, gdy okazało się, że ocenzurowano niezgrabnie scenę, w której Marty McFly sięga po magazyn dla dorosłych. W oryginale kartkuje go i na głos wypowiada słowa: Ooh La La, co odnosi się do tytułu magazynu. W zmienionej wersji wyglądało to następująco: Subskrybenci zwracają uwagę, że cenzura w tym momencie nie była potrzebna i do tego została bardzo niesprawnie zmontowana. Amerykański gigant pod naporem komentarzy, szybko przywrócił "klasyczną" wersję. Jest to kolejny przykład, w którym widzowie chcą móc oglądać niezmienione wersje klasyków, mając świadomość wielu zmian, które zaszły w myśleniu i tworzeniu filmów. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj