Film podzielił fanów przede wszystkim jeśli chodzi o pewne wybory scenariuszowe, na które zdecydował się Rian Johnson. Początkowo nawet sami aktorzy nie byli przekonani co do scenariusza, w tym Mark Hamill (TUTAJ możecie przeczytać jego ostatnie wypowiedzi, w których krytykuje pomysły Johnsona). Nie był zadowolony z postawy Luke'a Skywalkera, który teatralnie odrzuca miecz Jedi i nie chce mieć nic wspólnego z tym, co dzieje się w galaktyce. Aktor podkreśla jednak, że pogodził się już z sytuacją.
Miałem kłopot z zaakceptowaniem tego, w jakim kierunku poprowadzono historię Luke'a, ale widząc film przekonałem się, że byłem w błędzie (...) Wydaje mi się, że wyjście poza strefę własnego komfortu jest dobrą rzeczą, ponieważ gdybym był tylko dobrym Jedi szkolącym młodych padawanów - znowu dostalibyśmy to, co wcześniej, a nikt nie może zrobić tego lepiej niż Alec Guinness (aktor wcielający się w Obi-Wana w oryginalnej trylogii przyp. aut.) i nie powinienem nawet próbować. To nie jest Luke z oryginału, to Luke z nowego pokolenia.
Reżyser Rian Johnson musiał zmienić podejście do niektórych bohaterów, aby pomóc w dalszym rozwoju serii. Hamill w końcu zgodził się z reżyserem, że Luke przeszedł pewne zmiany odkąd widzieliśmy go ostatni raz. Johnson często spotyka się z krytyką także ze strony widzów. Okazuje się jednak, że nie specjalnie się tym przejmuje. W odpowiedzi na pytanie fana, który zapytał, czy uważa, że to dobrze, że Star Wars: The Last Jedi wzbudzają tak skrajne opinie wśród publiczności, Johnson na swoim Twitterze odpisał:
Celem nie jest nigdy dzielenie ani denerwowanie fanów, ale wydaje mi się, że rozmowy, które mają teraz miejsce, musiały się w pewnym momencie zdarzyć, jeśli Gwiezdne Wojny mają się rozwijać, iść na przód i pozostać żywe.
Przypomnijmy, że Star Wars: The Last Jedi zbiera świetne recenzje krytyków i bardzo dobrze radzi sobie w Box Office. Film ciągle można zobaczyć w kinach.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj